Megan Fox zyskała ogromną popularność głównie dzięki takim produkcjom jak "Transformers", "Zabójcze ciało" i "Wojownicze żółwie ninja". Na początku kariery aktorka zaprzeczała spekulacjom dotyczącym poprawiania urody, jednak prawda zdaje się być zupełnie inna. Już w 2010 roku magazyn "Allure" zapytał ją o to, czy powiększała usta. Okazały się one tylko wierzchołkiem góry lodowej na długiej liście poprawek.
Megan Fox od początku kariery miała problem z przyznaniem się do poprawiania swojej urody. Zapytana w 2010 roku przez magazyn "Allure" o powiększanie ust odpowiedziała zdawkowo i nie potwierdziła majstrowania przy własnym ciele.
Powiem osobom, które kwestionują autentyczność moich ust - wyraźnie widać, że są one moimi ustami - powiedziała Megan Fox.
Gwiazda "Transformersów" wielokrotnie podkreślała, że nigdy nie była ostrzykiwana botoksem, nie powiększała policzków i nie przeszła żadnych innych chirurgicznych upiększeń twarzy. Co ciekawe, aktorka nie jest przeciwna operacjom plastycznym i nie neguje ich u innych osób. Sądzi jednak, że chęć ich wykonywania może mieć podłoże czysto psychiczne i interwencja chirurga niekoniecznie nada pewności siebie.
W marcu 2022 roku Megan została zauważona w centrum chirurgicznym Diamond Face Institute w Beverly Hills i przebywała tam przez około trzy godziny. Aktorka wyszła z budynku w białej maseczce, która jednoznacznie wskazywała na dokonanie poprawek urodowych. Co ciekawe Megan nie kryje się z tym, że nie akceptuje własnego ciała. Często mówi o tym w wywiadach.
Widzę, jak wyglądam. Są rzeczy, które lubię i rzeczy, których nie lubię. Moje włosy są dobre. Kolor moich oczu jest oczywiście dobry. Jestem za niska (...). Towarzyszy mi chore uczucie, że cały czas jestem wyśmiewana. Mam dużo wstrętu do siebie - powiedziała Megan Fox w rozmowie z Rolling Stone.
Mimo ciągłych zaprzeczeń aktorki, już na pierwszy rzut oka widać, że poprawiała całkiem sporo i nie jest już tą samą osobą co kiedyś. Niepokojący jest jednak fakt, że wstydzi się podjętych przez siebie działań.