Na tym zdjęciu widzimy, jak Megan Fox wyglądała w 2004 roku, czyli na początku swojej kariery.
Pomimo młodego wieku Megan Fox dość wcześnie zaczęła stosować odmładzające zabiegi medycyny estetycznej. Gdy w 2011 roku pojawiły się informacje o tym, że aktorka używa botoksu, ta dodała na swój profil zdjęcia, na których widać zmarszczki na jej czole. Podpisała je ironicznie:
Facebook / Megan Fox
Przez liczne zabiegi odmładzające Megan Fox od lat ma problem z naturalną mimiką twarzy i uśmiechem.
Zdjęcia z początku 2018 roku napawały jednak optymizmem. Wydawało się, że aktorka przystopowała z botoksem. Mogła się uśmiechać, a jej twarz nie wyglądała tak 'sztywno' i bez wyrazu, jak wcześniej.
Niestety, wygląda na to, że detoks od zabiegów medycyny estetycznej był tylko chwilowy. 32-latka pojawiła się w minioną sobotę na gali Annual Cinema Audio Society Awards.
Aktorka wręczała na scenie jedną ze statuetek. Na wydarzeniu pojawiła się w wyjątkowo skromnej, ale jakże pięknej kreacji. Jednak większą uwagę skupiało (jak zwykle) to, jak wygląda twarz Fox.
Czyżby znów próbowała się "poprawić"? Niestety, naszym zdaniem efekt jest odwrotny.
Zwłaszcza, kiedy jest się z natury tak piękną kobietą. A wy, co o tym myślicie?