Grzegorz Skawiński to człowiek, bez którego polskie festiwale nie byłyby takie same. Kombii wciąż ma wielu fanów, którzy ostatnio mogli słuchać grupy podczas Polsat Hit Festiwalu. Lider zespołu jak zwykle pokazał się słuchaczom w estradowym wydaniu, którego nieodzowną częścią są ciemne okulary. Nosi je na wywiady i ścianki. Bez nich mało kto byłby w stanie go rozpoznać.
Wokalista rozmawiał o wizerunku z Pudelkiem. - Nie chodzę bez okularów, bo po prostu to są okulary optyczne. Jest to część mojego image'u. Rzeczywiście, gdybym poszedł bez okularów, to pewno nikt by mnie nie poznał i czasem to jest dobre, bo ja nie tęsknię za popularnością taką na ulicy czy w prywatnych sytuacjach. To jest wszystko fajne, ale jak jest za dużo, to niedobrze - przekazał Skawiński. Przypomnijmy, że kwestię okularów poruszył również podczas transmisji na TikToku. - Bardzo często zadajecie mi to pytanie o moje ciemne okulary. Tak, to jest image sceniczny, który kiedyś sobie wymyśliłem. Czarna broda, łysa głowa, bardzo tajemniczy facet. No ale w życiu codziennym to tak nie wygląda. Jak chodzę spać, do toalety, czy się kąpię — nie robię tego w okularach, bo to by było śmieszne i żałosne - powiedział.
Niewiele wiadomo na temat sfery prywatnej wokalisty. Jedno jest pewne - Skawiński nie wziął nigdy ślubu i nie założył rodziny, co zostało poruszone w jego rozmowie z magazynem "Viva!". Jak skomentował taką decyzję? Artysta nie krył szczerości. - Żałuję. Czasami jednak życie tak się ludziom poukłada i nie ma na to rady. Ale to nie jest najważniejsze - przekazał lider Kombii. Dodał ponadto, że ma dobry kontakt z chrześniakami. - Mam pięcioro chrześniaków, dwoje z nich to już osoby dorosłe. Dużo tego, więc już wystarczy. Teraz przeszliśmy z chrześniakami i chrześnicą na inny poziom rozmowy, bo kiedy dzieciak ma już naście lat, rozmawiamy zupełnie inaczej - przekazał.