• Link został skopiowany

Andrzej Duda został zapytany o prezydencką emeryturę. Przyznał, że szału nie ma

Andrzej Duda już myśli o prezydenckiej emeryturze. W ostatniej rozmowie w Kanale Zero opowiedział, co sądzi o wysokości tego świadczenia.
Andrzej Duda
YT Kanał Zero

Andrzej Duda po raz kolejny został zaproszony na rozmowę do Kanału Zero. W wywiadzie z Robertem Mazurkiem przyznał, że za pół roku czeka go bezrobocie i emerytura. Polityk oczywiście orientuje się, na jaką wysokość świadczenia może liczyć za pewien czas. Jesteście ciekawi, ile wynosi wysokość emerytury prezydenckiej na rękę?

Zobacz wideo Duda i Zełenski w Warszawie

Andrzej Duda wprost o emeryturze. Sam przyznał, że szału nie ma

Robert Mazurek zapytał na początku programu o to, na jaką emeryturę będzie mógł liczyć Andrzej Duda. - W tej chwili na rękę, czyli netto, jest to około 11 tysięcy złotych - odpowiedział prezydent. - Szaleństwo - skomentował krótko dziennikarz. - Nie są to jakieś bardzo wygórowane pieniądze, biorąc pod uwagę odpowiedzialność, jaką trzeba było ponosić przez lata sprawowania prezydentury oraz to, że w tej chwili to świadczenie pobiera trzech ludzi w Polsce - uzupełnił Duda. Warto zaznaczyć, że taka emerytura prezydencka jest wypłacana dożywotnio, wynosi 75% wynagrodzenia zasadniczego urzędującego prezydenta i jest niezależna od tego, ile pobierający świadczenie dorabia. Byłe głowy państwa mają dodatkowo przywilej korzystania z ochrony, biura i obsługi administracyjnej. 

Andrzej Duda stresował się w Kanale Zero? Ekspert mówi wprost

Trener wystąpień publicznych Maurycy Seweryn postanowił podzielić się z nami wnioskami po obejrzeniu wywiadu prezydenta z Mazurkiem. Zaczął od stroju Dudy. - On jakiś czas lubi być na luzie. Chciał się tak zaprezentować. Jednak to nie był ten typ dziennikarstwa, do którego dostosowano tę formę akademicką - biała koszula, jeansy, koszula z podwiniętym rękawem. Mimo że pan Mazurek okazywał od początku sympatię i szacunek dla pana prezydenta, to jednak pan prezydent od początku czuł, że będzie atakowany i będzie musiał się bronić. Dlatego od samego początku przyjął pewną pozycję, która z jednej strony łączyła elementy wyuczenia do wystąpień publicznych w wersji siedzącej, a z drugiej strony spięcie mięśni i zachowanie świadczyły o tym, że nie czuł się komfortowo - przekazał nam. Chcecie wiedzieć, co więcej zauważył ekspert? Przeczytajcie całą publikację.

Więcej o: