W środę, 23 lipca, Donald Tusk ogłosił zmiany w rządzie. Na stanowisku ministra sportu i turystyki obsadził Jakuba Rutnickiego, który zastąpił Sławomira Nitrasa. Polityk Platformy Obywatelskiej nie zawsze jednak wiązał swoją przyszłość z polityką. Nie każdy być może wie, gdzie zaczynał karierę.
Jakub Rutnicki w przeszłości nie myślał o polityce. Choć studiował politologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, to jednak marzył o karierze muzyka. Dlatego w 2002 roku próbował swoich sił... w pierwszej edycji "Idola". Na castingu zaprezentował przed jurorami utwór grupy "Dżem" i awansował dzięki temu do finałowej dziesiątki programu. Jakub Rutnicki nie wytrwał do końca programu i nie wystąpił w finale. Nie zdecydował się też na kontynuowanie muzycznej drogi na własną rękę, całkowicie z niej rezygnując. Wtedy wybrał politykę.
W tym samym roku, w którym próbował swoich sił w muzycznym programie, Jakub Rutnicki związał się z Platformą Obywatelską. Od 2005 roku pełni rolę posła. W 2019 roku startował w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Prywatnie jest szczęśliwym mężem i tatą dziewięcioletniego Antosia. "To moja kochająca rodzina daje mi wielką energię do działania" - informuje na swojej stronie internetowej.
Teraz Jakub Rutnicki obejmie stanowisko ministra sportu. Mogłoby się wydawać, że ze sportem nie ma wiele wspólnego, ale jednak nic bardziej mylnego. Prywatnie jest bowiem fanem piłki nożnej, a w politycznej drużynie PO pełni funkcję bramkarza. To jednak nie wszystko, bo od lat jest zaangażowany w liczne inicjatywy sportowe. Koordynował m.in. program budowy boisk "Orlik" w Wielkopolsce, wspiera lokalną koszykówkę, a także organizuje turnieje "Rutnicki Cup" oraz mecze charytatywne dla dzieci i młodzieży. Z kolei od 2021 roku pełnił rolę przewodniczącego w sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!