W piątek, 18 lipca, Karolina Gilon podzieliła się z fanami na Instagramie smutną wiadomością - nie zobaczą jej bowiem w nowym sezonie "Ninja vs Ninja". "Kiedy po macierzyńskim chcesz wrócić do pracy, ale okazuje się, że nie ma już dla ciebie miejsca" - napisała w rolce. "Kocham moją rodzinę najbardziej na świecie, ale to nie oznacza, że chcę zrezygnować z siebie" - dodała. Gwiazda sugerowała więc, że przysługiwał je urlop macierzyński. Po nim nie może wrócić do show, bo Polsat nie widzi jej już w roli prowadzącej tego formatu. Poprosiliśmy prawniczki o komentarze w tej sprawie.
Karolina Gilon mogła liczyć na wsparcie fanów i gwiazd po tym, jak ogłosiła decyzję Polsatu na Instagramie. Głos zabrała m.in. Karolina Korwin Piotrowska, która nie ukrywała szoku. - To skandal. Jeśli była na etacie - powinna natychmiast udać się do prawnika. Nawet jeśli nie, powinna porozmawiać z prawnikiem od prawa pracy. To jest ogromny problem - kobiety boją się mieć dzieci, bo mogą stracić pracę - przekazała w rozmowie z ShowNews.pl. Co na ten temat sądzi jednak prawniczka Aleksandra Nowakowska-Raszka, autorka profilu na Instagramie o prawach rodziców w pracy Prawa.mam?
- Pracownica na urlopie macierzyńskim jest chroniona przed zwolnieniem. Jednak w pewnych sytuacjach ochrona nie działa, a pracodawca może zgodnie z prawem rozwiązać umowę. Dotyczy to ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy oraz sytuacji, gdy pracodawca zwalnia pracownicę bez wypowiedzenia z jej winy, czyli dyscyplinarnie. Te zasady dotyczą jednak tylko umów o pracę, a przepisy nie przewidują ochrony przed zwolnieniem w razie zatrudnienia na podstawie umowy zlecenie czy umowy o dzieło - wyjaśniła nam prawniczka Aleksandra Nowakowska-Raszka.
Prawniczka, prowadząca profil Prawa mama, potwierdza te słowa, wyjaśniając, że umowa o dzieło dotyczy wykonania konkretnego dzieła, a nie świadczenia pracy. - Dlatego z perspektywy prawa nie przewiduje się tu świadczeń związanych z macierzyństwem - powiedziała nam prawniczka. Okazuje się jednak, że nieco więcej praw mają kobiety, które są zatrudnione na umowie zlecenie i opłacają składki chorobowe. W takim wypadku mogę otrzymywać zasiłek macierzyński z ZUS. - Nadal jednak nie chroni jej zakaz zwolnienia jak przy etacie. (...) Osoba publiczna czy związana z mediami nie ma żadnych dodatkowych "ulg" prawnych, natomiast w tych branżach umowy o dzieło czy zlecenia są powszechne, a co za tym idzie - ochrona kobiet w ciąży bywa słabsza - wyjaśniła nam prawniczka. Nie wiemy jednak, na podstawie jakiej umowy była zatrudniona Karolina Gilon.
Gwiazda Polsatu nie ujawniła tych informacji w social mediach. Skontaktowaliśmy się z nią, z pytaniem o tym, jaka umowa łączyła ją ze stacją, ale do momentu publikacji artykułu, nie odpowiedziała na naszą wiadomość. Kontaktowaliśmy się również z przedstawicielami Polsatu w związku ze sprawą, ale jak na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!