Natasza Urbańska dała się poznać w polskiej przestrzeni medialnej zarówno jako aktorka, tancerka, jak i piosenkarka. Przez dwie ostatnie edycje gwiazda zajmowała też stanowisko jurorki w popularnym "The Voice Kids" emitowanym na antenie TVP. W maju bieżącego roku Urbańska poinformowała, że jej przygoda z show jednak się kończy. Teraz dowiedzieliśmy się więcej szczegółów.
W połowie czerwca światło dzienne ujrzał wywiad z Urbańską w podcaście Karola Paciorka "Imponderabilia". Gwiazda poruszyła w nim m.in. temat przygody z "The Voice". Jak się okazało, program zajmował ważne miejsce w sercu Nataszy. - Ja zawsze chciałam w tym programie być jako trener. (…) Ten program ma taką formułę ciepła. Daje tyle ciepła i tyle fajnej energii. Rzeczywiście byliśmy rodziną w "Voicach". (…) Zostałam tak ciepło przyjęta - opowiedziała była jurorka. Co ciekawe, to nie Urbańska zdecydowała o odejściu z show.
To nie była moja decyzja, że ja odchodzę. Nawet nie wiem, czyja to była decyzja, czyj to był pomysł. Dostałam tylko taką suchą informację od produkcji, że już mnie nie będzie w kolejnej edycji i że oni nie rozumieją tej decyzji. To było przed finałem
- ujawniła gwiazda w "Imponderabiliach". W dalszej części wywiadu Urbańska nie gryzła się w język, opowiadając wprost o potraktowaniu jej przez produkcję. - Nie miałam żadnych złych komentarzy. Czułam się tam jak w rodzinie. (…) I na koniec zero pożegnania, dziękuję. To nie było zrobione po ludzku. (…) Tu nie chodzi o kwiaty, a o międzyludzką rozmowę - stwierdziła Natasza.
Opowiadając o pożegnaniu z "The Voice" Urbańska nie kryła też rozgoryczenia w odniesieniu do całej stacji TVP. - To, że ja byłam w tym programie, to mnie też blokowało na inne telewizje. Ja nie mogłam nic zrobić, nie mogłam wziąć udziału w żadnym festiwalu, bo byłam w TVP - wyjawiła dalej gwiazda, po czym nawiązała nawet do festiwalu w Opolu. - Chociaż w TVP też mnie nie brali do żadnych festiwali, do Opola też mnie nie zaprosili. W ostatnim Opolu też nie byłam, jak byłam po mojej pierwszej edycji. To są dla mnie takie niezrozumiałe sytuacje. (…) Artyści są traktowani jak towar - skomentowała Natasza.