Katarzyna Bosacka to prezenterka, która prowadziła programy o żywności. Widzowie mogli oglądać ją m.in. w formacie "Wiem, co jem i wiem, co kupuję". Teraz w mediach społecznościowych Bosackiej pojawiają się filmy z testami jedzenia. W maju oceniła dubajskie czekolady kupione w różnych sklepach. - Ciasto jest przyjemnie chrupiące, ale wszystko razem jest piekielnie słodkie. Pistacji nie jest tu jakoś strasznie dużo, bo tylko w tej paście pistacjowej jakieś 30 proc., ale w sumie dosyć czuć te pistacje. (...) Jest to bardzo, bardzo słodki ulepek - mówiła o jednym z przysmaków. Na tym nie koniec. Teraz oceniła nową czekoladę.
Katarzyna Bosacka zamieściła na swoim instagramowym profilu nagranie, na którym testowała czekoladę z "włosami anielskimi". Prezenterka kupiła ją w jednym z dyskontów za 30 złotych. - Jest drogo, bardzo drogo - mówiła. A co ze smakiem? Katarzyna Bosacka nie była zachwycona. - Te sproszkowane maliny robią tutaj robotę, bo gdyby ich nie było tej kwasowości, to po prostu ta czekolada jest wyłącznie słodkim ulepkiem. Jedynie tak naprawdę dobrym składnikiem w tej czekoladzie są pistacje. Czy jest to taki szał? Myślę, że w porównaniu z czekoladą dubajską nie wróżę jej takiej kariery internetowej - mówiła. Bosacka zwróciła także uwagę na skład produktu, w którym 42 proc. to czysty cukier. - Tak że anielskie włosy to włosy cukrowe. Cukier w cukrze, utaplany cukrem - mówiła Katarzyna Bosacka. "Czego to producenci żywności nie wymyślą, żeby zarobić" - dodała niezadowolona prezenterka w opisie.
Pod publikacją Katarzyny Bosackiej pojawiło się sporo komentarzy od internautów. "Taka dawka starczyłaby mi na cały tydzień", "Sam cukier", "To nie jest czekolada", "Nie zachęca wyglądem" - czytamy. Jeden z internautów podziękował Katarzynie Bosackiej za to, że przetestowała produkt. "Jak zwykle dziękujemy" - napisał, co spotkało się z reakcją prezenterki, która polubiła komentarz.