3 czerwca wieczorem prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem elektem Karolem Nawrockim. Rozmowa odbyła się o godz. 20:30 w Pałacu Prezydenckim. Spotkanie zaplanowano tuż po powrocie Dudy z Litwy, gdzie brał udział w szczycie Bukaresztańskiej Dziewiątki. Oprócz istotnych rozmów o przyszłości państwa, zainteresowanie wzbudził również wizerunek uczestników spotkania. Jakie zaprezentowali się obaj mężczyźni? Na prośbę Plotka ich stylizacje oceniła Ewa Rubasińska-Ianiro, ekspertka od wizerunku i stylistka.
O godz. 20:30 Karol Nawrocki dotarł do Pałacu Prezydenckiego, gdzie po raz pierwszy spotkał się z Andrzejem Dudą w roli prezydenta elekta. Jak wypadli na nim obaj mężczyźni? - Andrzej Duda od dawna nie było tak perfekcyjnie ubrany - powiedziała Ewa Rubasińska-Ianiro, zachwycając się kolorem i dobrze skrojonym garniturem prezydenta. - Długość spodni, kształt buta, krawat - całość jest właściwie idealnie wyjęta z dress code oficjalnej wizyty. Gdyby nie dość niefrasobliwa fryzura - to znaczy włosy obcięte bez absolutnej dbałości o kształt głowy - to byłby to jeden z najlepszych looków jaki miał w ostatnich latach. Być może brak presji albo lata praktyki w końcu zaowocowały odpowiednim wizerunkiem - oceniła Ewa Rubasińska-Ianiro.
A jak stylistka oceniła Karola Nawrockiego. Tu już nie była tak łaskawa. - Odrobił lekcje co do górnej części garderoby. Marynarka już odpowiednio dopasowana, dobrane bardziej stonowane kolory krawata, który już nie krzyczy, raczej mówi. Kołnierzyk i mankiety się zgadzają. Zegarka nie widać w całości, więc wszystko idzie w dobrym kierunku - zawyrokowała. I dodała: - Jeśli chodzi o spodnie, to tutaj zostało jeszcze dużo do dopracowania - szerokość nogawek, długość i przede wszystkim buty. Garnitur mówi: "jestem gotów reprezentować", a buty: "patrzcie, kto tu przyszedł". Odchodzący prezydent powinien zostawić swoje buty w prezencie, bo są idealne do garnituru, który ma Karol Nawrocki - dodała.