• Link został skopiowany

Wystąpił ze Steczkowską na Eurowizji. Przerywa milczenie po aferze z TVP

Justyna Steczkowska nie kryje żalu do Telewizji Polskiej. Wystosowała dosadne oświadczenie w tej sprawie. Teraz głos zabrał tancerz, z którym występowała na Eurowizji.
Eurowizyjny tancerz zabrał głos ws. Steczkowskiej
Fot. KAPIF.pl

W sieci zawrzało, gdy wieczorem 31 maja Justyna Steczkowska opublikowała wymowne słowa pod adresem Telewizji Polskiej. "Telewizja Polska złamała mi serce brakiem szacunku do naszej pracy" - przekazała w mediach społecznościowych gwiazda. Mówi się, że problemem był występ piosenkarki na Polsat Hit Festiwal i brak zaproszenia na Festiwal w Opolu. Głos postanowił zabrać Piotr Musiałkowski, tancerz, który wystąpił u boku Steczkowskiej na Eurowizji.

Justyna Steczkowska grzmi na TVP. Głos zabrał tancerz

Justyna Steczkowska była naszą tegoroczną reprezentantką na Eurowizji. Po powrocie z Bazylei zobaczyliśmy ją podczas Polsat Hit Festiwal, co miało się nie spodobać władzom TVP. "Przed samym Polsat Hit Festiwalem TVP zabroniła jej występować w tym kostiumie i z tymi tancerzami, w takiej scenerii, jak na Eurowizji. Telewizja Polska rościła sobie prawa do tego występu. Justyna natomiast twierdziła, że za kostiumy sama zapłaciła i że na preselekcje do TVP przyszła już z gotowym układem" - przekazał nam informator. Ponoć przez tę sytuację Steczkowska nie była brana pod uwagę przy tegorocznym Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu.

Do afery odniósł się również Piotr Musiałkowski. - To, że nie będzie nas w Opolu, wiedziałem niestety już od jakiegoś czasu... Nie chcę wchodzić w kulisy tej sprawy, to nie moja rola, pozostawmy to Justynie i TVP - zaczął w rozmowie z portalem Jastrząb Post. - Z mojej strony mogę tylko powiedzieć, że fakt, iż jej tam zabraknie, mówi sporo o tym, jak ten świat działa. Bo zgoda buduje, a niezgoda rujnuje. I zamiast razem tworzyć coś większego, to czasem... no, po prostu marnujemy szanse. A przecież współpraca -nawet między różnymi środowiskami - naprawdę ma wartość - dodał. - Na końcu i tak najwięcej tracą widzowie, bo odbiera im się to, na co czekają - spotkanie ze sztuką tworzoną przez ich ulubionych artystów. Jednak ja nadal wierzę, może trochę naiwnie, że przyjdą czasy, kiedy muzyka znów będzie łączyć, a nie dzielić. Że scena będzie przestrzenią radości, a nie kulisowych rozgrywek. I tego życzę wszystkim artystom - i sobie też - ocenił. 

Justyna Steczkowska nie pojawi się w Opolu. Dziennikarz rozczarowany 

Głos w sprawie zabrał dziennikarz Bartek Fetysz, który z ramienia TVP reprezentował Polskę na Eurowizji. Nie krył rozgoryczenia całą sytuacją. "Telewizja Polska, trzy dni temu, opublikowała piękny zwiastun Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Trwać będzie trzy dni całe, zaproszono wszystkich, którzy zasługi mają w polskiej muzyce rozrywkowej. Będzie pop, rock, hip-hop, będą debiuty, SuperJedynki też będą. Będą nawet stand-upy i komedie. Ale największą komedią i przypałem jest brak zaproszenia dla Justyny Steczkowskiej" - napisał na Instagramie. "Chciałbym wiedzieć, jakim cudem artystka, która poświęciła tyle czasu i energii na dowiezienie takiego show, nie jest głównym i najjaśniejszym punktem tego festiwalu?" - dopytywał. "W tym roku to Justyna zjednała tysiące Polaków i brak zaproszenia jej do Opola to potwarz dla jej profesjonalizmu, pracowitości i włożonego serca w eurowizyjny projekt" - dodał. 

Więcej o: