• Link został skopiowany

Luksus, który przerósł nawet Andziaks i Lukę. Wyszli z restauracji przez zaporowe ceny

Andziaks i Luka bardzo często wyjeżdżają za granicę. Tym razem para wybrała się do Monako. Małżeństwo znane ze skłonności do wydawania zawrotnych kwot, tym razem zrezygnowało z pobytu w luksusowej restauracji. Wszystko przez wygórowane wymogi miejsca.
Andziaks i Luka
https://www.instagram.com/andziaks/

Andziaks i Luka to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych par w polskich internecie, która znana jest z ekstrawaganckich wydatków. Zakochani w 2022 roku zorganizowali ślub swoich marzeń, na który wydali fortunę. Motywem przewodnim wesela były bukiety niebieskich i kremowych hortensji. Na same kwiaty para wydała około 200 tysięcy złotych. Angelika Trochonowicz na ślubie wystąpiła w kreacji projektu Roberta Czerwika, szytej na specjalne zamówienie. Koszt sukni marzeń wahał się w granicach 40-50 tysięcy złotych. Równie zawrotne sumy para potrafi wydać na realizację swoich vlogów. Andziaks, która jest prawdziwą królową vlogmasów zdecydowała się w Nowym Jorku na nocleg w hotelu Plaza, gdzie kręcono kultowego już "Kevina samego w Nowym Jorku". Tym razem para wybrała się do jednej z restauracji w Monako i sama uznała, że miejsce nawet dla nich jest za drogie.

Zobacz wideo Andziaks nazwana "królową konsumpcjonizmu". Zdradziła nam, jaką ma najdroższą rzecz w szafie

Andziaks i Luka zaszaleli w Monako. Wybrali luksusową restaurację, ale szybko uciekli z tego miejsca

Andziaks i Luka wybrali się ostatnio we dwójkę na romantyczny wypad do Monako. Para wybrała jedną z luksusowych restauracji na miejscu i szybko wpadła w osłupienie, kiedy okazało się, jakie ceny i wymogi panują na miejscu. Już za samą butelkę trunku trzeba było zapłacić 1300 euro. Co ciekawe, aby móc zostać w restauracji, trzeba było zostawić minimum dwa tysiące euro, więc para szybko się poddała i wybrała dużo tańsze miejsce, gdzie nie było tak wygórowanych wymogów.

Żeby było śmiesznie, to ogólnie cały spend (minimalny wydatek -przyp. red.) musi wynieść dwa tysiące euro, czyli prawie dziesięć tysięcy złotych. Tam jeden posiłek kosztował ok. 50 euro

- relacjonowała Andziaks. Influencerzy, korzystając z tej restauracji, musieliby zamówić więcej posiłków niż są w stanie zjeść, aby spełnić wymóg związany z kosztem kolacji. Co sądzicie?

Andziaks zabrała córkę na wyjątkową wycieczkę. "Bardzo się spodobało"

W marcu podekscytowana Andziaks relacjonowała w mediach społecznościowych wyjątkową atrakcję, jaką zdecydowała się zapewnić swojej córce. Influencerka postanowiła wybrać się z dziewczynką w podróż komunikacją miejską. "Zabrałam Charli na przejażdżkę autobusem" - napisała na InstaStories Angelika. Mama z córką wybrały się na zakupy. "Wracamy do domu. Autobus bardzo się spodobał" - przekazała dumna celebrytka. Więcej przeczytasz tutaj: Andziaks zapewniła córce atrakcję. Zabrała ją na... przejażdżkę autobusem

Więcej o: