Agata i Piotr Rubikowie wyprowadzili się z Polski i obecnie mieszkają w Miami. Zakochani na bieżąco relacjonują w sieci kadry z życia prywatnego. Mieszkanie w USA nie należy do najtańszych. - Płaci się czynsz, my płacimy to raz na trzy miesiące, płaci się też co roku podatek, który jest znacznie większy niż w Polsce. I tak z ciekawości... Nas życie w naszym własnościowym mieszkaniu codziennie kosztuje 174 dolary po uwzględnieniu właśnie tych wszystkich opłat - opowiadała Agata Rubik. Za wizytę w salonie fryzjerskim również trzeba słono zapłacić.
Agata Rubik pochwaliła się na InstaStories nagraniami z salonu fryzjerskiego. Na fotelu siedziała jej starsza córka Helena, która niedawno obchodziła 16. urodziny. "Kto by pomyślał, że będę woziła córkę na farbę do fryzjera oddalonego o dwie godziny od domu" - czytaliśmy na relacji celebrytki. Podczas późniejszej sesji Q&A fani dopytywali Agatę Rubik o koszty usług w salonie fryzjerskim. Okazało się, że za nową fryzurę córki zapłaciła 600 dolarów i zostawiła 50 dolarów napiwku, czyli ponad 2400 złotych. Na tym jednak nie koniec. Rubik wyznała także, ile kosztuje obcięcie końcówek w salonie fryzjerskim. "Za podcięcie końcówek u Ali rok temu płaciłam 120 albo 150 dolarów. Innych cen za fryzjera nie znam" - skwitowała żona kompozytora. Chcecie zobaczyć nową fryzurę córki Rubików? Po kadr zapraszamy do naszej galerii.
Podczas sesji Q&A Rubik została także zapytana o to, czy denerwuje ją kultura dawania napiwków w USA. "Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Dla Amerykanów napiwki są czymś tak normalnym, że dodają je często bez zastanowienia. Klikają na oślep, najczęściej ten najwyższy próg, który wyświetla się jako pierwszy w kolejności. Od czasu kiedy przestałam przeliczać dolary na polskie złotówki, żyje mi się prościej" - napisała. Rubik nie zawsze daje napiwki za usługi. "Natomiast nadal nie daję napiwku, kiedy kupuję chleb czy bułkę zza lady" - skwitowała na InstaStories.