Shakira ma za sobą bardzo trudne chwile. W 2022 roku media obiegła informacja o tym, że wokalistka rozstała się z Gerardem Pique, z którym doczekała się dwójki dzieci. Powodem rozpadu ich związku miała być zdrada piłkarza. Niedługo później piosenkarka przeniosła się do Stanów Zjednoczonych. Zaczęła wydawać nowe piosenki, w których poruszała temat złamanego serca. Obecnie trwa także jej trasa "Las Mujeres Ya No Lloran". Podczas jednego występu doszło do nieprzewidzianej sytuacji.
20 maja Shakira wystąpiła przed publiką w Montrealu. Podczas wykonywania przeboju "Whenever, Wherever" wokalistka straciła równowagę i upadła na scenie. Piosenkarka szybko wstała i z uśmiechem kontynuowała swoje wystąpienie. Nagranie z koncertu mocno zmartwiło jej fanów, którzy ruszyli z komentarzami w mediach społecznościowych. "To wyglądało boleśnie", "Biedna", "Mam nadzieję, że nic jej nie jest" - czytamy na TikToku. Niektórzy docenili także profesjonalizm wokalistki, która nie przerwała show. "Tylko Shakira może upaść na ziemię i wciąż zachwycać", "To jest profesjonalistka", "Podziwiam" - pisali. Wygląda na to, że zmartwieni fani wokalistki mogą spać spokojnie. Jak informują zagraniczne media, Shakira czuje się dobrze i nie planuje odwoływać zaplanowanych koncertów.
Shakira nie ukrywa, że występy przed publiką są dla niej niezwykle ważne. W niedawnym wywiadzie opowiedziała o koncertowaniu. "Emocje, które odczuwamy każdej nocy podczas występów, od radości, momentów, kiedy śpiewamy, tańczymy i świętujemy, po chwile, kiedy widzę ludzi wzruszonych, płaczących i wspominających chwile ze swojego życia. To coś więcej niż koncert. Nie chodzi o moje ego. To społeczność, związek i dialog między publicznością a artystką, która poświęciła całe swoje życie tworzeniu muzyki, która była ścieżką dźwiękową ich życia" - powiedziała wokalistka dla eu.usatoday.com.