• Link został skopiowany

Elżbieta Zapendowska szczerze o problemach ze zdrowiem: Nie widzę ich twarzy

Elżbieta Zapendowska swego czasu była jedną z najpopularniejszych osobistości telewizyjnych. Coś dziś słychać u trenerki? Jej zdrowotne problemy wymusiły na niej ograniczenie pracy zawodowej.
Elżbieta Zapendowska straciła wzrok. Jej życie nie jest teraz usłane różami. 'Czasem utnę sobie palec'
Zapendowska straciła wzrok fot. kapif

Elżbieta Zapendowska zyskała swego czasu popularność dzięki udziałowi w programie "Idol", gdzie zasiadała w fotelu jurorskim w towarzystwie m.in. Kuby Wojewódzkiego. W programie oceniała wokalne zdolności uczestników, sama od lat jest specjalistą od emisji głosu i uczyła śpiewu m.in. Dodę. Trenerka dzieliła się też swoją wiedzą w programie "Must be the music". Od jakiegoś czasu Elżbieta Zapendowska nie pojawia się w mediach, bo ma poważne problemy zdrowotne. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, z czym się mierzy na co dzień.

Zobacz wideo Gwiazda lat 90. jest poważnie chora. Wykryto u niej stwardnienie rozsiane

Elżbieta Zapendowska ma poważne problemy ze wzrokiem. "Nie widzę ich ciała, ich mowy ciała"

Elżbieta Zapendowska 11 maja skończyła 78 lat. W rozmowie z "Plejadą" przyznała, że na co dzień nie jest jej łatwo, ale ratuje ją poczucie humoru i dystans, które pozwalają jej "nie zwariować". Trenerka przyznała, że nadal jest aktywna zawodowo, ale w dużo mniejszym stopniu. "Mam takie stare zobowiązania, ale można to policzyć na palcach jednej ręki" - zaczęła. Ekspertka przyznała jednak, że problemy ze wzrokiem bardzo utrudniają jej prace.

Przeszkadza mi jednak to, że jeżeli ja gdzieś jadę, słucham jakichś ludzi i mam prowadzić z nimi konsultacje, i radzić im co, jak zaśpiewać, to gdy ja nie widzę ich twarzy, emocji i nie widzę ich oczu – to mnie to wkurza potwornie. Nie widzę ich ciała, ich mowy ciała, wtedy to trudne, więc powinnam się wycofać, ale jeszcze to robię siłą rozpędu, jak ktoś się potwornie upiera

- podkreśliła.

Elżbieta Zapendowska do chorób i śmierci podchodzi z dystansem i humorem. "Wszyscy kopniemy w kalendarz"

Elżbieta Zapendowska do swojego stanu zdrowia podchodzi z dystansem i jak sama podkreśla, wszystkich nas prędzej czy później czekają mniejsze lub większe problemy tego pokroju. "Nic się nie dzieje, świat przemija, wszyscy kopniemy w kalendarz. Ja o tym na przykład mówię, a oni myślą, że jak nie mówią, to ich to nie czeka" - podkreśliła Zapendowska odnosząc się do ludzi, którzy unikają tego tematu. Dodała, że podejmowanie się wyzwań zawodowych nawet w małej skali jest dla niej ważne. "To jest też ważne dla mojego zdrowia psychicznego, żeby od czasu do czasu zmienić, że tak powiem, klimat wokół siebie, atmosferę, miasto. Wie pan, o czym mówię? (...) O to chodzi. Widocznie też nie chcą mnie w niebie, bo tam przede wszystkim nie zagrzeję miejsca, a znowu w piekle uczyć te chóry diabłów... No co ja bym tam robiła?" - podsumowała Zapendowska.

Więcej o: