Rola Izabeli Łęckiej od zawsze budziła duże emocje i zainteresowanie zarówno wśród czytelników jak i widzów. Choć nowa ekranizacja "Lalki" Bolesława Prusa w reżyserii Macieja Kawalskiego jest dopiero na etapie przygotowań, już teraz wywołuje wiele dyskusji. Po długim czasie spekulacji producent Radosław Drabik oficjalnie ogłosił, że w Izabelę Łęcką wcieli się Kamila Urzędowska. Wcześniej opinię publiczną rozgrzewały spekulacje, że tę rolę może otrzymać Julia Wieniawa. Czy było blisko? Na jaw wyszły właśnie zaskakujące kulisy.
W podcaście "WojewódzkiKędzierski" Julia Wieniawa zdradziła, że żona Daniela Olbrychskiego, Krystyna Demska namawiała ją do wzięcia udziału w castingu. - Zadzwoniła do mnie jego żona. 'Juleczko, muszę ci powiedzieć, że widziałam, że wychodzi 'Lalka' i uważam, że ty byłabyś perfekcyjną 'lalką'. Perfekcyjną Izabelą Łęcką. Musisz zrobić wszystko, żeby dostać się na casting' - wspominała Wieniawa w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim.
To jednak nie koniec. Demska powiedziała jej, że nawet jeżeli będzie już ta rola obsadzona, to musi zrobić dokładnie to samo, co przed laty Grażyna Szapołowska. - (...) Grażyna Szapołowska podobno powiedziała Andrzejowi Wajdzie, że będzie lepszą Telimeną i ma jej dać tę rolę. I tak tę rolę dostała" - wspominała 26-latka. Ostatecznie aktorka postanowiła zaryzykować i umówiła się na spotkanie z producentem.
Zdobyłam kontakt do producenta, umówiłam się z nim i z moją mamą. Powiedział: 'wiem, po co przyszłyście, ale od półtora roku mamy już Łęcką obsadzoną'. Nie miałam szans, ale bardzo gratuluję Kamili i myślę, że zrobi to dobrze, bo jest bardzo zdolną dziewczyną"
- podsumowała.
Dotychczas powstały dwie ekranizacje "Lalki" Bolesława Prusa, w których rolę Izabeli Łęckiej zagrały Beata Tyszkiewicz i Małgorzata Braunek. Teraz wiadomo już, kto wcieli się w tę postać w najnowszej wersji - będzie to Kamila Urzędowska, która zdobyła uznanie za sprawą roli Jagny w "Chłopach".