Daniel Olbrychski i jego żona Krystyna Demska-Olbrychska 26 grudnia byli gośćmi w "Dzień dobry TVN". Podczas wywiadu poruszyli wiele tematów. W pewnym momencie aktor wspomniał o ministerce kultury i dziedzictwa narodowego Hannie Wróblewskiej i mocno ją skrytykował. Żona aktora teraz postanowiła skomentować jego wypowiedź i nie przebierała w słowach.
Daniel Olbrychski w śniadaniówce opowiadał o swoich rolach i tradycjach bożonarodzeniowych. W pewnym momencie zmienił jednak temat i zaczął opowiadać o polityce. - Ja bym jeszcze o dwóch rozczarowaniach ostatniego roku chciał powiedzieć. Dwa takie rozczarowania najgłębsze. Pierwsze takie globalne - rozczarowało mnie społeczeństwo amerykańskie, które zawsze wiodło prym w swoich wyborach - powiedział, nawiązując do wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Po chwili aktor uderzył w polski rząd, a dokładniej w wybór Hanny Wróblewskiej na ministerkę kultury i dziedzictwa narodowego. Obsadzenie jej na tym stanowisku nazwał "wstydem dla polskiej kultury".
I rozczarowała mnie nasza koalicja rządząca, którą artyści wspierają, tak jak umieją, w 99 procentach wyborem ministry kultury, która jest wstydem dla polskiej kultury i dla tej koalicji
Słowa aktora poniosły się po sieci. Teraz postanowiła skomentować je jego żona, która w studiu śniadaniówki nie wypowiadała się na tematy polityczne (być może dlatego, że kończył się czas antenowy). Na facebookowym koncie udostępniła wpis byłego wiceministra kultury (urząd sprawował w latach 2005-2009) Macieja Klimczaka, który cytował wypowiedź Olbrychskiego na temat Wróblewskiej. Krystyna Demska-Olbrychska w komentarzach pod wpisem nie tylko stanęła po stronie męża, ale także sama uderzyła w polityczkę i nazwała ją "tragiczną pomyłką".
Uważam, że Daniel trafił w sedno. Bo chociaż zawsze byliśmy wiernymi fanami Donalda Tuska, od zawsze uważamy, że to nasz fantastyczny WÓDZ, to nasza ministra kultury jest niestety tragiczną pomyłką
- zaczęła.
Jej kolejne słowa były jeszcze ostrzejsze. "W naszym środowisku Hanna Wróblewska ma ksywkę 'Jurgielka', bo to od decyzji ministra Jurgiela niszczącej stadniny koni arabskich w Janowie i Michałowie zaczęło się dziewięć lat temu pisowskie psucie Polski. Ksywka więc w pełni zasłużona. Drogi panie premierze, ratunku! Ludzie kultury cenią cię, wspierają i kochają. Rzuć nam koło ratunkowe!" - pisała, zwracając się do Donalda Tuska.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Daniel Olbrychski obrzucony inwektywami w tramwaju. Był w szoku
Na tym nie koniec, bo w kolejnych komentarzach Demska-Olbrychska znów uderzała we Wróblewską. Porównała ją do Piotra Glińskiego, który był ministrem kultury i dziedzictwa narodowego za czasów rządów PiS-u. "Gliński psuł, co się dało, ona niszczy wszystko, co funkcjonuje nieskazitelnie" - wypaliła. Kiedy została zapytana o to, co dokładnie "zniszczyła" ministerka, żona aktora znów się odpaliła, ale nie podała żadnych konkretnych przykładów. Jej wypowiedź była enigmatyczna. "Wystarczy prześledzić internet poczytać zapowiedzi konkursów na stanowiska dyrektorów kilku fantastycznie funkcjonujących i cenionych na świecie instytucji kultury itp. itd." - napisała.
PRZECZYTAJ TEŻ: Daniel Olbrychski ma nieślubnego syna. Skóra zdjęta z ojca! To dziś robi Viktor
Hanna Wróblewska 13 maja 2024 r. została powołana na urząd Ministerki Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Z wykształcenia jest historyczką sztuki i kuratorką. W latach 2010–2021 była dyrektorką Zachęty Narodowej Galerii Sztuki. W 2022 roku Wróblewska została wicedyrektorką ds. naukowych i wystawienniczych Muzeum Getta Warszawskiego, a w 2023 roku dyrektorką Departamentu Narodowych Instytucji Kultury Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dała się też poznać jako członkini Rady Programowej Centrum Nauki Kopernik oraz Muzeum Sztuki w Łodzi.