Jakiś czas temu media obiegła informacja, że amerykański gigant i właściciel stacji TVN, czyli Warner Bros. Discovery ma kłopoty i stacja może trafić na sprzedaż. Spekulowano, że wśród zainteresowanych inwestorów są biznesmeni z Węgier, którzy są powiązani z Wiktorem Orbanem, a to - ze względu na polityczne koneksje - znaczyłoby, że stacja mogłaby trafić w ręce PiS. Jak podaje Agencja Reuters, właśnie rozpoczął się proces sprzedaży stacji. Wiadomo, co będzie kluczowe w wyborze właściwego nabywcy. Stawka jest wysoka.
TVN trafił do sprzedaży - tak podaje Reuters. Wiadomo, co będzie priorytetem
Agencja Reuters przekazała, że Bank Inwestycyjny, który współpracuje z Warner Bros. Discovery rozpoczął już poszukiwania potencjalnych nabywców stacji. Na początku przyszłego roku mają zostać rozesłane materiały sprzedażowe. Jak donosi agencja, TVN może zostać wyceniony na ponad 1 mld euro. Rzecznik Warner Bros. Discovery przekazał w rozmowie z agencją, że podczas procesu oceny sprzedaży priorytetem będzie zachowanie niezależnego statusu informacyjnego stacji. Ostatnio Donald Tusk zapowiedział wpisanie Polsatu i TVN do wykazu firm strategicznych. Co to oznacza w praktyce? To poniekąd zabezpieczenie dla informacyjnej niezależności stacji w przyszłości. Przejęcie obu tych nadawców będzie wymagało dodatkowej zgody rządu, co z pewnością komplikuje cały proces.
ZOBACZ TEŻ: Fani na to czekali! Wieniawa odniosła się do plotek o romansie z Zakościelnym
Kinga Rusin drżała o przyszłość TVN. "Spełniłoby się proroctwo Obajtka"
Kinga Rusin przez lata była jedną z największych gwiazd stacji. Jednak w 2020 roku podjęła decyzję o odejściu z telewizji. Mimo że częściej mieszka za granicą niż w Polsce, to śledzi sytuację w naszym kraju. Gdy pojawiły się doniesienia, że TVN ma zostać sprzedany, wyraziła swoje zdanie. "Jeżeli doniesienia mediów (...) się potwierdzą, stację mogą teraz kupić od Warner Bros. Węgrzy powiązani z Orbanem. A wtedy jest bardzo prawdopodobne, że spełniłoby się wypowiedziane niedawno publicznie "proroctwo" Obajtka o jego telewizyjnej prezesurze" - zaczęła wpis. Cały możecie przeczytać tutaj: Kinga Rusin zamartwia się o TVN, mimo że tam nie pracuje. Nadaje z drugiego końca świata.
