Wielu zmartwiło się, gdy jakiś czas temu prezydent pojawił się z opatrunkiem na dłoni, który chronił dwa palce. Zastanawiano się, co takiego się wydarzyło, że Andrzej Duda potrzebował ortezy. Już 10 listopada podczas wręczania odznaczeń państwowych prezydent pokazał się bez usztywnienia, co nie umknęło czujnym oczom obserwatorów. Większość dostrzegła ten szczegół przy okazji obchodów 11 listopada. Polityk nie miał czubka środkowego palca. Jakiej kontuzji doznał? To ocenił specjalnie dla Plotka ekspert, ceniony ortopeda Konrad Wasylewski.
Wiele osób zainteresowało się sprawą kontuzji Andrzeja Dudy. Gdy prezydent ściągnął opatrunek, nie dało się nie zauważyć, że brakuje mu części palca - w tym całego paznokcia. Do czego właściwie doszło? Lekarz Konrad Wasilewski w rozmowie Plotkiem postanowił ocenić uraz. - W związku ze zdjęciami, które pojawiły się po zdjęciu ortezy mogę powiedzieć, że u pana prezydenta doszło do urazowej amputacji części albo całego paliczka dalszego palca" - stwierdził.
- W komunikatach była mowa o małym wypadku domowych. Tego typu urazy zdarzają się, np. przy krojeniu nożem lub był to uraz zmiażdżeniowy palca z otwartą raną - zaznaczył ekspert. - Najwyraźniej nie udało się uratować i przyszyć części palca z paznokciem, i w związku z tym trzeba było dokonać amputacji lub zaszyć ranę bez przyszycia części palca z płytką i macierzą paznokcia (jest to tkanka, która jest odpowiedzialna za ciągłe rośnięcie paznokcia) - dodał Wasilewski. Choć rana wygląda groźnie, lekarz uspokaja, że uraz nie jest bardzo poważny. - Po takiej częściowej amputacji palca można bez większych problemów wykonywać wszystkie czynności życia codziennego - podsumował ortopeda.
W żaden sposób oficjalnie nie zostało zakomunikowane, co faktycznie się wydarzyło, a prezydent nie skomentował tej sprawy. Portal Onet postanowił ustalić, do czego doszło. Jak serwis dowiedział się od jednego ze współpracowników polityka, miało dojść do wypadku w domu. Na ten moment informacja nie została oficjalnie potwierdzona.