Dominika Serowska jest narzeczoną Marcina Hakiela, z którym spodziewa się dziecka. Para ogłosiła radosną nowinę podczas eventu i nadal mówią o niej w mediach. Serowska brała udział w kilku sesjach ciążowych, a teraz zawitała do "Pytania na śniadanie".
Na kanapie TVP pojawiły się dwie ciężarne kobiety i ekspertka, która wyjaśniała kolejne obawy, z jakimi zmagają się przyszłe matki. Serowska podzieliła się swoim doświadczeniem. - Spotkała mnie tzw. kolka nerwowa w ciąży, więc miałam swoje przeboje. Próbowałam myśleć, że może poćwiczę, coś porobię, trochę się więcej poruszam, ale ta kolka mi dała do zrozumienia, że moje ciało musi odpoczywać, więc tego się trzymam - wyznała na wizji. - Czasami tak się dzieje, kiedy macica rośnie i uciska nerkę. To jest bardzo częste po 20. tygodniu ciąży - uspokoiła ekspertka. Serowska dodała, że nie martwiła się wcześniej o wielkość brzucha, co niektórym ciężarnym spędza sen z powiek. Wiele kobiet obserwuje wielkość brzucha - często wydaje się być albo za mały albo za duży. Pamiętajmy, że niewielki brzuch nie musi być powodem do niepokoju. Wynika z budowy ciała lub silnych mięśni.
Narzeczona Hakiela z niecierpliwością wyczekuje narodzin syna i w związku z tym planuje wiele ważnych momentów z dużym wyprzedzeniem. Ma już jasną wizję porodu, którą przedstawiła w "Mamalandzie". Nie jest za tym, aby rodzić wspólnie, czyli na oczach Marcina Hakiela. - Tak. Marcin proponował. Na początku ciąży pamiętam, że rozmawialiśmy o tym, aczkolwiek ja nie jestem fanką takich eksperymentów. Więc raczej nie - wyznała Serowska. Tancerz był nieco zaskoczony tym wyznaniem. - U nas jest dużo emocji - wyznał pod koniec. Warto zaznaczyć, że narzeczeni na razie koncentrują się na przygotowaniach do porodu, a plany ślubne odkładają na później. - Jak będzie miał być ślub, to będzie, a jak nie, też dobrze. Nie do wszystkiego jest potrzebny - mówiła Serowska dla "Twojego Imperium".