Nie żyje aktor Jan Sieradziński. Artysta zmarł 2 listopada. Widzowie mogą go kojarzyć z takich produkcji telewizyjnych jak "Lokatorzy", "Sąsiedzi", "Faceci do wzięcia", "Radio romans" czy "Pogranicze w ogniu". Jednak całym jego życiem zawodowym było występowanie na deskach teatralnych. Aktor miał na swoim koncie ponad pięć tysięcy występów w teatrach m.in. w Teatrze Wybrzeże i w Teatrze Muzycznym w Gdyni. W jego dorobku artystycznym odnaleźć można wiele ról radiowych oraz kreacji stworzonych dla Teatru Telewizji.
Informacje o śmierci Jana Sieradzińskiego pierwszy podał portal trójmiasto.pl. Głos w sieci zabrała także jego córka. "Do zobaczenia, tatusiu" - czytamy w facebookowym wpisie Zuzanny Gałkowskiej. Aktor miał 86 lat i mieszkał w Trójmieście. Na deskach teatralnych zadebiutował w 1963 roku. Było to w Teatrze Wybrzeże niedługo po ukończeniu warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Od razu został rzucony na głęboką wodę, bo zmierzył się z niełatwą rolą Henryka księcia Walii w "Królu Henryku IV" Williama Shakespeare'a w reż. Golińskiego. W swojej wieloletniej karierze grał w wielu przedstawieniach w reżyserii Jerzego Golińskiego, Stanisława Milskiego, Kazimierza Brauna i Stanisława Hebanowskiego. Aktor został wyróżniony Nagrodą Prezydenta Miasta Gdyni podczas Jubileuszu 70-lecia Teatru Wybrzeże. Od 2003 roku nie grał w teatrze. Ostatni raz na szklanym ekranie pojawił się za to trzy lata później w "Facetach do wzięcia".
Przez ostatni rok pożegnaliśmy wiele znanych osób. Odeszła m.in. Jadwiga Barańska, Marzena Kipiel-Sztuka, Izabella Cywińska, Zofia Merle, Zofia Kucówna, Ernest Bryll, Janusz Majewski, Leszek Moczulski, Andrzej Mularczyk, Jerzy Stuhr, Bogumiła Wander, Stanisława Ryster. Ostatnio dowiedzieliśmy się też, że nie żyje Elżbieta Zającówna. Gwiazda serialu "Matki, żony i kochanki" miała 66 lat. Zmarła tuż przed Świętem Zmarłych - 28 października 2024 roku.