Katarzyna Grochola niedawno zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Pisarka jakiś czas temu zdradziła, że zdiagnozowano u niej nowotwór prawego płuca. Ostatnio autorka bestselerów znów zaniepokoiła internetowych fanów, publikując na Instagramie nagranie z wnętrza karetki. Okazało się, że gwiazda nagle trafiła do szpitala, gdzie przeszła pilną operację. Dorota Szelągowska poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o stanie mamy.
Na instagramowym profilu Katarzyny Grocholi pojawiło się niepokojące nagranie. Pisarka opublikowała bowiem film nagrany we wnętrzu karetki. Okazało się, że artystka musiała nagle zostać przewieziona do szpitala, gdzie przeszła zabieg usunięcia wyrostka robaczkowego. Sekcja komentarzy pod postem została zasypana życzeniami powrotu do zdrowia.
Kasiu droga tulę mocno! Trzymaj się prędko zdrowo!
- napisała Barbara Kurdej-Szatan. "Kasiu, mnóstwa siły" - życzyła Beata Tadla. "Kasiu, wysyłam wszystkie siły świata" - dodała Justyna Szyc-Nagłowska.
Zaniepokojeni fani zasypali wiadomościami także córkę pisarki - Dorotę Szelągowską. Projektantka wnętrz przebywa obecnie w Hiszpanii, gdzie jakiś czas temu kupiła dom. Prezenterka ujawniła, że nie ma powodów do niepokoju, gdyż stan jej mamy jest stabilny i nic jej już nie zagraża. Zdradziła też, że sytuacja była dla niej mocno stresująca.
Na szczęście wszystko jest w porządku. Wyrostek robaczkowy, sytuacja nagła. Najedliśmy się strachu, ale rzeczywiście wszystko jest super
- mówiła na InstaStories. - Rozmawiałam z nią już dzisiaj. Czuje się dobrze, dużo śpi i nie pali - wyjawiła. Gwiazda TVN wyznała także, że pobyt Katarzyny Grocholi w szpitalu i przebyty zabieg przyczynią się do zerwania z nałogiem. - Z mamą dobrze. (...) Nie ma wyrostka ani sił, ale powoli ich nabiera. Teraz proszę trzymać kciuki, żeby wykorzystała tę szansę i rzuciła szlugi - podsumowała.