Sandra Kubicka od lat jest jedną z najpopularniejszych celebrytek w Polsce. Niestety, jej fani mogą być niepocieszeni, ponieważ odkąd wróciła do Polski, zrezygnowała z kariery modelingowej, skupiła się na rozwijaniu własnych biznesów oraz tym, co dla niej najważniejsze - wyleczeniu Zespołu Policystycznych Jajników i założeniu rodziny.
Sandra Kubicka wyjścia na oficjalne gale i pokazy mody odłożyła na dalszy plan. Ostatnio jednak zdecydowała się na wyjście do klubu - w końcu nawet mama kilkumiesięcznego bobasa musi kiedyś odpocząć. Niestety, następnego ranka wyjaśniła, że impreza okazała się być niewypałem. Już na samym początku zmorzyło ją zmęczenie. "Umówiłam się dzisiaj na miasto ze znajomymi (nie wiem, co we mnie wstąpiło) i ledwo żyję, będę miała powieki na zapałki. Wjeżdża matcha. Niesamowite jak człowiek się zmienia, cztery lata temu byłabym już na moim drugim drineczku" - marudziła. Rano nie było lepiej. Jak się okazało, celebrytce przeszkadzali ludzie.
Podsumowanie wczorajszego wieczoru to "trochę słońca" od chłopaków [Baron i zespół - red.] i ja uciekająca cały koncert po clubie przed creepem [dziwną osobą - red.], któremu nie przeszkadzało, gdy powiedziałam, żeby dał sobie spokój, bo jestem mężatką i mam małe dziecko w domu. Oraz pijane kobiety rzucające się mi na szyję i drące w ucho. Przypominałam sobie, dlaczego kocham siedzieć w domu
- użalała się.
- To moje pierwsze i ostatnie tak późne wyjście, gdy Leoś jest taki mały - powiedziała rano na Stories, pozując po kąpieli. Włosy miała zawinięte w ręcznik, a na twarzy maść. - Byłam zmęczona. Wyszłam ze znajomymi, którzy cały czas mi współczuli. (...) Byłam przytłoczona tym wszystkim, bardzo się tym wszystkim stresowałam - mówiła o swoi wyjściu do klubu. Celebrytka narzekała też, że ludzie ją nagrywali. - Czułam się jak miś na Krupówkach. Widać, że młoda mama najbardziej ceni sobie chwile spędzone w domowym zaciszu.
Ostatnio Sandra Kubicka wybrała się również na pokaz MMC. Postawiła wówczas na bardzo wyraziste połączenie w amerykańskim stylu, którym zachwyciła się stylistka Marta Wiktoria Wolniak. Sandra Kubicka postawiła na asymetryczny płaszcz, który założyła jako sukienkę. Połączyła to z bardzo modnym obecnie burgundem w dodatkach. To nowoczesny look, który się doskonale sprawdził - stwierdziła ekspertka.