Anna Lewandowska już od wielu lat dzieli życie między Polskę a zagraniczne miasta. Trenerka i jej mąż przez wiele lat mieszkali w Dortmundzie, a następnie w Monachium ze względu na karierę Roberta Lewandowskiego. W 2022 roku para i ich córki przeprowadzili się z kolei do stolicy Katalonii po transferze piłkarza do FC Barcelony. "Lewa" regularnie jeździ jednak do Polski, co niedawno uwieczniła na Instagramie.
Jak wynika z InstaStories Anny Lewandowskiej, trenerka wróciła do kraju wraz z córkami. Zabrała dziewczynki do babci, czyli swojej mamy, Marii Stachurskiej. Mama żony Roberta Lewandowskiego mieszka na co dzień w tym samym domu, w którym "Lewa" się wychowywała. Jest to niezwykle urokliwa posiadłość w stylu angielskim z przepięknymi, dużymi oknami i ogromnym ogrodem. Zwłaszcza przydomowa okolica przypadła do gustu młodszej córce Anny Lewandowskiej. Na InstaStories trenerki można podejrzeć, jak Laura biega wśród posadzonych w ogródku warzyw i zajada się sałatą, którą podkradła babci.
Moja Laurka kocha wszystko, co zielone. Je sałatę, jarmuż, rukolę, kocha miętę, szparagi, zielone jabłka. A dziś w ogródku u babci
- podpisała nagranie trenerka. Kadry z ogrodu mamy Anny Lewandowskiej znajdziecie w galerii na górze strony.
Anna Lewandowska nie ukrywała w wywiadach, że jej dzieciństwo nie należało do najłatwiejszych. Ojciec zostawił jej mamę, co bardzo mocno odbiło się na sytuacji rodziny - również finansowej. Trenerka przez wiele lat nie miała z nim żadnego kontaktu. Bardzo blisko związana jest za to z mamą, której jej bardzo wdzięczna. - Mama sama nas wychowała, mnie i mojego brata Piotrka. Jednocześnie pozostała wierna pasjom i ideałom, spełniała się zawodowo i wciąż jest ciepłą, kochającą kobietą, a teraz też babcią. Bardzo mi pomaga przy dzieciach. Nawet gdy zdarzają nam się spięcia, to trwają krótko. Szanuję ją za to, że w najgorszym momencie życia trwała przy nas, starając się uśmiechać, i ukształtowała nasz kręgosłup moralny - opowiadała Lewandowska w wywiadzie dla "Vivy!".