Mikołaja Krawczyka znamy między innymi z takich produkcji jak "Zdrada", "Pierwsza miłość", "Ranczo" czy "Jeszcze raz". Jego debiut miał miejsce w Teatrze Wybrzeże, gdzie zagrał w spektaklu "Piotruś Pan". Wówczas w wieku 13 lat postanowił, że będzie żył w przyszłości z aktorstwa.
Zaskakujący jest fakt, że Krawczyk przed łódzką filmówką ukończył szkołę baletową. Dziewięć lat trenował taniec klasyczny, co sprawiało mu ogromną radość. Pobyt w placówce przygotował go do przyszłego zawodu. "Ta szkoła dużo mi dała, bo dzięki niej było mi po prostu łatwiej wejść na scenę. Wiedziałem, po której stronie jest reflektor, gdzie jest proscenium, gdzie opada kurtyna" - mogliśmy przeczytać w "Vivie!". Po głowie chodziła mu weterynaria, ale to finalnie aktorstwo skradło jego serce, co zresztą miał w genach po rodzicach. Maria Mielnikow i Mirosław Krawczyk spędzili lata w Teatrze Wybrzeże. "Wiedziałem, co niesie ze sobą ten zawód, jakie są jego pułapki i niebezpieczeństwa, na co trzeba uważać" - wyjaśnił Krawczyk. Jego mama wystąpiła w takich serialach jak "Awantura o Basię", "Lokatorzy" oraz w "Pierwszej miłości". Tata z kolei zagrał w "Radiu Romans" czy "Złotopolskich". Mikołaj Krawczyk nie ukrywa, że jest dumny z rodziców. Podkreślił to we wspomnianym wywiadzie.
Mama i tata mi się udali
- podsumował. Zdjęcia aktora z jego najbardziej słynnego serialu znajdziecie w galerii.
Od najmłodszych lat Krawczyk obserwował aktorów z prawdziwego zdarzenia. Miał ku temu okazję, przebywając chociażby w teatrze ze względu na to, że było to środowisko pracy jego rodziców. "Całe dzieciństwo przesiedziałem albo w teatralnej garderobie, albo na widowni. W domu też ciągle słuchałem rozmów o teatrze, więc kiedy musiałem zdecydować się, jaki zawód chcę wykonywać, nie miałem żadnych wątpliwości" - powiedział swego czasu Krawczyk w rozmowie z "Echem Dnia". Mimo wszystko do zawodu trochę dojrzewał, finalnie jednak udało mu się osiągnąć sukces. Dziś jest jednym z najbardziej znanych polskich aktorów.