Mikołaj Krawczyk i Aneta Zając byli parą przez blisko siedem lat. Doczekali się dwóch synów - bliźniaków. Obecnie chłopcy mają już 13 lat. Ich rodzice toczą jednak sądową batalię o alimenty. Sprawa na moment ucichła, ale teraz Krawczyk postanowił publicznie zaatakować byłą partnerkę. Twierdzi, że ta utrudnia jego kontakty z dziećmi. Narzeka też na polski system prawny.
Przypomnijmy, że wyrokiem sądu z 2013 roku Mikołaj Krawczyk ma prawo widywać swoich synów bez obecności Anety Zając. Dekadę później media donosiły jednak, że aktor uchyla się od obowiązku alimentacyjnego. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wyliczyła wówczas, że Krawczyk ma zaległości wobec Zając na 147 tysięcy złotych. Gwiazdor "Pierwszej miłości" zapłacił wówczas sześć tysięcy złotych grzywny i koszty na rzecz skarbu państwa. Zając wniosła sprawę o uregulowanie zaległości alimentacyjnych, od czego odwołał się Krawczyk. Wydawać by się mogło, że konflikt na chwilę ucichł, ale teraz ponownie wrócił na języki. Mikołaj Krawczyk w mediach społecznościowych podkreślił, że utrudniany mu jest kontakt z synami. Zdjęcia Mikołaja Krawczyka i Anety Zając znajdziesz w galerii na górze strony.
Wszystko zaczęło się od tego, że aktor wrzucił na TikToka nagranie, w którym zachęcał obserwatorów do wsparcia protestów artystów pod sejmem. Domagają się oni większych środków za prawa autorskie w sieci. W komentarzach szybko jednak dyskusja przerodziła się w atakowanie Krawczyka za rzekomy brak zainteresowania własnymi synami. Postanowił na to zareagować. "Niestety bardzo nad tym ubolewam, ale od 12 lat matka moich synów utrudnia mi z nimi kontakt. Mimo wygranych spraw sądowych. Takie prawo w Polsce" - skomentował.
Dodajmy, że Mikołaj Krawczyk od 2016 roku związany jest z aktorką Sylwią Juszczak. Ślub cywilny wzięli rok później, a kościelny w 2019 roku. Mają córkę Konstancję, która urodziła się 7 marca 2019 roku.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!