Kamil Bednarek zaistniał w mediach 14 lat temu dzięki programowi "Mam talent!'. Później pojawiał się w innych muzycznym programach jak m.in. "The Voice of Poland", gdzie spełniał się w roli trenera. Ostatnio wokalista udzielił wywiadu "Żurnaliście". Muzyk wrócił do swoich medialnych początków i podzielił się wspomnieniami z programu TVN. - Wtedy już to wiedziałem, że to jest sztuczne. Nie podoba mi się w tych programach, że tam jest granie emocjami, że tam są pewne sytuacje z życia tych ludzi, którzy przychodzą do programu. To chyba właśnie tak wygląda, żeby wzbudzić w człowieku, który ogląda, emocję: "Boże, szkoda mi go" - wyznał. Wokalista ostatnio pojawił się Earth Festiwalu w Uniejowie i zliczył wpadkę na scenie.
Kamil Bednarek podczas koncertu na Eart Festiwal w Uniejowie wykonywał piosenkę "Chałupy Welcome to" Zbigniewa Wodeckiego. W pewnym momencie wokalista zapomniał tekstu, co nie umknęło uwadze internautów. Na nagraniu, które zostało udostępnione na Facebooku, słychać jak zmieszany Bednarek próbuje przypomnieć sobie słowa. "No, Pan kopsnął się w tekście. Ale występ ok. Może reszta koncertu będzie lepsza", "No hit" - podsumowano popis muzyka. Wykonanie Bednarka możecie zobaczyć tutaj.
To nie pierwszy raz, gdy Kamilowi Bednarkowi przydarza się taka gafa na scenie. Do bardzo podobnej sytuacji doszło rok temu podczas Festiwalu w Opolu. Co ciekawe, muzyk także wykonywał wtedy nie swój utwór. Podczas zeszłorocznego wydarzenia Bednarek śpiewał piosenkę Marka Grechuty "Korowód". W pewnym momencie pamięć muzyka zawiodła i zapomniał o całej linijce tekstu. Wpadka nie umknęła uwadze widzów i odbiła się szerokim echem. "Włączyłem na chwilę Opole, Bednarek wychodzi na scenę i zapomina tekstu Grechuty. Artyści" - pisał jeden z widzów we wpisie na platformie X.