Grzegorz Bloch współpracował z takimi gwiazdami jak: Justyna Steczkowska, Edyta Górniak, Ewa Gawryluk i Marcelina Zawadzka. Mężczyzna zmarł w wieku 53 lat. "Z wielkim żalem chcielibyśmy poinformować, że odszedł wspaniały człowiek, Syn, Tata, Brat, Przyjaciel wielu osób. Pogrążona w żalu rodzina i przyjaciele. Dziękujemy wszystkim za słowach otuchy i wsparcie" - pisała siostra Blocha. Teraz nowe fakty w sprawie śmierci stylisty przedstawiła prokuratura.
Jak donosi "Fakt", przyczyna śmierci stylisty wciąż nie została podana. Prokuratora postanowiła rozpocząć działania, które mają na celu wyjaśnienie całej sytuacji. "Prokuratura Rejonowa Warszawa — Ochota w Warszawie zarejestrowała materiały i wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Grzegorza Blocha, tj. o czyn z art. 155 kk. Nadmieniam, że w sprawie powołano biegłych z ZMS WUM w Warszawie celem przeprowadzenia sekcji zwłok zmarłego, celem ustalenia bezpośredniej przyczyny śmierci" - przekazał rzecznik warszawskiej prokuratury.
Dziennikarka była jedną z ostatnich gwiazd, z którymi miał okazję pracować stylista. Na jego profilu na Instagramie widzimy zdjęcia Młynarskiej ze ścianki MAX. Z wpisu dowiadujemy się, że ich współpraca trwała 30 lat, a Bloch odpowiadał za stylizacje Młynarskiej na wielu festiwalach, koncertach i wydarzeniach telewizyjnych. Nic dziwnego, że prezenterka chciała pożegnać przyjaciela na swój sposób. "Twoje życie było gotowym scenariuszem na film. Mówiłeś o sobie "chłopak z lasu", który podbił wielki świat. Pokazy mody w Paryżu, sesje okładkowe z największymi gwiazdami, a ty zawsze skromny i radosny. Nigdy mnie nie zawiodłeś. Grzesiu, co ja mam teraz zrobić? (...) Grzesiu, kiedy umiera przyjaciel, umiera kawałek nas. Spotkamy się po drugiej stronie tęczy" - pisała na Instagramie. ZOBACZ TEŻ: Nie żyje mama Moniki Richardson. Była znaną dziennikarką. "Nie mam słów"