Szefowa "PnŚ" tłumaczy niską oglądalność. Jakimowicz: Dziadostwo

Jarosław Jakimowicz do swojego CV może wpisać pracę u publicznego nadawcy. Z TVP wyleciał jednak z uwagi na nieustanne skargi, które miały być spowodowane nieprzyzwoitym zachowaniem celebryty wobec kobiet. Ten nie pozwala o sobie zapomnieć. W mediach społecznościowych podzielił się przemyśleniami na temat kondycji śniadaniówki TVP.
Szefowa 'PnŚ' tłumaczy niską oglądalność. Jakimowicz niepytany ocenia: Dziadostwo
Szefowa 'PnŚ' tłumaczy niską oglądalność. Jakimowicz niepytany ocenia: Dziadostwo. Fot. Kapif/ Screen/ 'W kontrze'/ TVP GO

Jarosław Jakimowicz pracował w TVP w czasach, gdy telewizja była tubą propagandową PiS. Celebrytka pojawiał się przy takich formatach jak "W kontrze", "Pytanie na śniadanie", a także gościł w programie "Jedziemy". Z publicznym nadawcą pożegnał się w atmosferze skandalu w 2023 roku. Został zwolniony przez TVP wskutek licznych skarg mających dotyczyć jego oburzającej postawy. Mimo to chętnie śledzi "nowe TVP", które powróciło do jakichkolwiek standardów dziennikarskich. Wymiana prowadzących nie wszystkim formatom wyszła na dobre. Z drastycznym spadkiem oglądających zmaga się "PnŚ". To właśnie jeden z wywiadów szefowej śniadaniówki TVP2 Jakimowicz obrał sobie za cel. 

Zobacz wideo Ania Karwan występowała w TVP za czasów Kurskiego. "Wielu artystów mogło się na mnie obrazić"

Szefowa "PnŚ" tłumaczy niską oglądalność. Jakimowicz w swoim stylu: Dziadostwo

"PnŚ" w TVP2 przeszło ogromną metamorfozę. Zmienili się wszyscy dotychczasowi prowadzący, a na te miejsca zatrudniono nową ekipę. Zmiany nie wystarczyły, a śniadaniówka zaliczyła spadek oglądalności. Jak podały Wirtualnemedia.pl, w kwietniu bieżącego roku program przyciągnął przed telewizory 338 tys. osób. Konkurencyjne "DDTVN" w tym samym miesiącu oglądało 351 tys. widzów. Prowadzący i produkcja "Pytanie na śniadanie" muszą mierzyć się ze spadkiem ponad 100 tys. widzów w ciągu 12 miesięcy.

Kinga Dobrzyńska, która jest nową szefową śniadaniówki w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl podkreśliła, że jest pełna optymizmu. "Rok temu byliśmy w innym miejscu, zaszły zmiany na rynku. Nigdy nie porównuję się do tego, co było kiedyś. Skupiam się na teraźniejszości. Weszliśmy w bardzo wiele projektów, cykli. Dołączyło do nas sporo osób. Widzowie muszą się przyzwyczaić, a obecna sytuacja nie zniechęca nas do działania" - mówiła. Na te słowa, w typowy dla siebie sposób, postanowił zareagować Jarosław Jakimowicz, który przy okazji obraził prowadzących format. - Do czego przyzwyczaić? Do dziadostwa i słabych prowadzących? - napisał dawny pracownik publicznego nadawcy w mediach społecznościowych.  

 

Jarosław Jakimowicz po zwolnieniu z TVP zaatakował byłych szefów 

Jakimowicz jest nadzwyczaj aktywny w mediach społecznościowych, a na Instagramie zamieszcza po kilkanaście postów dziennie, dla swoich 1331 obserwujących. Celebryta zdaje sobie sprawę, że nie ma liczyć na pracę u publicznego nadawcy. Po tym, gdy zwolniono go z TVP nie przeprosił, ale też stwierdził, że jego zwolnienie to spisek i nie przebierając w słowach zaatakował byłych szefów. "Trzeba takich ludzi, jak ja, odstrzelić. Mnie się niszczy" - pisał. Więcej zdjęć Jarosława Jakimowicz z czasów jego pracy w TVP znajdziecie w naszej galerii na górze strony

Więcej o: