Robert Górski ze sceny w Opolu zakpił z Przemysława Czarnka. Nie miał litości

W sobotę na scenie w Opolu pojawił się Kabareton, który wrócił do stacji po ośmiu latach. Nie zabrakło nawiązań politycznych. Dostało się Przemysławowi Czarnkowi.

Podczas drugiego dnia festiwalu w Opolu mogliśmy oglądać koncert SuperJedynek, a później Kabareton, który po latach wrócił do TVP. Wokół wydarzenia było sporo zamieszania, bo w ostatniej chwili nastąpiła zmiana prowadzącego. Plotek dowiedział się Piotr Bałtroczyk musiał zrezygnować ze względu na chorobę. Zastąpił go Marcin Wójcik z Ani Mru Mru. Podczas występu Roberta Górskiego z Kabaretem Moralnego Niepokoju padły mocne słowa w stronę Przemysława Czarnka.

Zobacz wideo Wesele Pakosińskiej trwało tydzień

Robert Górski kpi z Przemysława Czarnka. "To jest bez sensu!"

Kabaret Moralnego Niepokoju zaprezentował skecz o adopcji królika. Podczas wypełniania ankiety na temat warunków, w jakich zwierzę będzie mieszkać, padło pytanie: - Czy dwutygodniowy płód królika, to już królik? - powiedział sprzedawca. - Słucham!? - zdziwił się klient. - Przepraszam, to jeszcze stare formularze sprzed wyborów. Wymienili ludzi, a papiery zostały. To już wykreślamy. Czy zamierza pan dać dziecko do komunii...? Co? - mówił sprzedawca zdziwiony pytaniami w ankiecie.

Przepraszam najmocniej. To jeszcze Czarnek wymyślał. To jest bez sensu! Pani Barbaro, pani przyniesie nowe formularze

- powiedział Robert Górski. Zdjęcia z występu znajdziecie w galerii na górze strony.

Robert Górski o konflikcie z Edwardem Miszczakiem

Po tym jak Polsat zawiesił emisję programu. "Kabaret na żywo. Młodzi i moralni" przed wyborami w październiku 2023 roku, Robert Górski nie szczędził mocnych słów w stronę stacji. W rozmowie z Plotkiem kabareciarz powiedział, jak obecnie wyglądają jego relacje z dyrektorem programowym Edwardem Miszczakiem. - Zdjęli nam (...) program, więc brak kabaretonu w Sopocie jest konsekwencją tego, ale już też wydałem oświadczenie na profilu w mediach. Zostaliśmy przeproszeni przez nowego prezesa Polsatu, powiedzmy, że nasz konflikt się kończy. Mimo to nie będziemy tego robili (współpracowali - przyp. red.) mimo propozycji kolejnego sezonu Młodych i Niemoralnych - powiedział i dodał:

Prawdopodobnie pojawimy się w Polsacie, jeśli nas zaproszą. Już nie ma się co gniewać, przez wybory wszyscy dostają małpiego rozumu, więc zrzućmy to na te wydarzenia, może niech nastąpi wielkie pojednanie.
Więcej o: