Kinia Wiczyńska to znana twórczyni internetowa, która regularnie publikuje materiały w mediach społecznościowych. Działa głównie na Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 350 tysięcy osób. 22-latka jakiś czas temu postanowiła schudnąć. Aby zrzucić zbędne kilogramy, dobrała odpowiednią dietę i ćwiczenia. Niestety, to nie przyniosło jej zadowalających efektów. Kobieta dowiedziała się o specjalnym leku na cukrzycę, którego skutkiem ubocznym jest utrata wagi. Postanowiła wybrać się do lekarza i rozpocząć kurację. Teraz przestrzega innych.
Kinia Wiczyńska zamieściła na swoim kanale na Youtubie filmik, który zatytułowała "Na zawsze zepsułam sobie zdrowie". Kobieta opowiedziała o swojej historii ze znanym lekiem o nazwie Ozempic. Przyjmowała go w zastrzykach. Początkowo schudła aż 20 kilogramów w dwa miesiące. Z czasem jednak zaczęła się bardzo źle czuć. Potrzeba była interwencja. - Dzień w dzień co pięć minut był odruch wymiotny. W ciągu miesiąca była u mnie cztery razy karetka i raz mi podali zastrzyk, ale pomógł tylko na jeden dzień. Potem trzy razy zabierała mnie (do szpitala - przyp. red.) - mówiła zmartwiona Wiczyńska. Najgorsze było jednak przed nią. 22-latka nie mogła normalnie funkcjonować. Przyjmowała mnóstwo kroplówek. Opisała, co się z nią działo.
Nie mogłam wziąć telefonu do rąk, widziałam podwójnie. Jak do mnie mama dzwoniła, nie odbierałam. Musiała dzwonić do mojego brata i pytać co ze mną, jak ja się czuje. Mój brat mówił: "Cały czas jest to samo. Ona cały czas wymiotuje, nie odzywa się, ani nic". To był najgorszy czas w moim życiu
- mówiła Kinia Wiczyńska na filmiku. Wyszło na jaw, że ma idiopatyczne zapalenie trzustki, ostre zapalenie żołądka, a także zapalenie dwunastnicy. Obecnie musi przestrzegać specjalnej diety. Po więcej zdjęć Kini Wiczyńskiej zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Kinia Wiczyńska nie wie, czy wróci do pełnego zdrowia. Kobieta musi trzymać się restrykcyjnej diety. Istnieje szansa, że będzie musiała uważać do końca swojego życia. Teraz wie, że wykorzystanie Ozempicu do chudnięcia jest bardzo niebezpieczne. - Ja jestem na diecie trzustkowej, praktycznie nic nie mogę jeść. Tylko rzeczy gotowane. W szpitalu byłam na początku na diecie ścisłej i mogłam tylko usta zwilżać wodą. Wzięłam parę gryzów kanapki i od razu zwymiotowałam, bo ten żołądek przez cztery tygodnie nic nie jadł - wyznała influencerka. ZOBACZ TEŻ: Fani wbijają szpilę Kini Wiczyńskiej. "Wypadałoby mieć maturę". Youtuberka nie wytrzymała i ostro odpowiedziała