Marianna Schreiber od dłuższego czasu stara się być aktywna w sieci, a jej treści są często bardzo kontrowersyjne. Celebrytka pracuje na własny rachunek i postanowiła odciąć się od (jeszcze) męża, który o rozstaniu poinformował w mediach. Obecnie influencerka przygotowuje się do swojej walki na piątej gali Clout MMA. Reporterka Plotka Karolina Sobocińska poruszyła z nią temat szczerości. Marianna nie pozostawiła suchej nitki na nieprawdziwym obrazie świata kreowanym przez gwiazdy.
Marianna Schreiber rzadko gryzie się w język i najczęściej mówi to, co faktycznie myśli. Tym razem oberwało się Małgorzacie Rozenek-Majdan, która według aktywistki, kreuje swoją rzeczywistość i ma nie pokazywać w sieci, jak faktycznie wygląda jej życie. W rozmowie z dziennikarką Plotka Karolina Sobocińską, celebrytka opowiedziała o życiu na pokaz i byciu wiarygodnym w przekazie.
Inni ludzie też na co dzień na przykład płaczą, są zmęczeni, są smutni. Mają jakieś problemy. Zmagają się z brakami finansowymi czy innymi rzeczami. Tylko wiesz, co się dzieje. Ludzie nie mówią tego publicznie, bo się tego wstydzą. Osoby publiczne czy celebryci udają, że są wiecznie szczęśliwi, zadowoleni, że wszystko im się udaje. A w życiu to tak nie wygląda. I kiedy ja to pokazuję, to ludzie mówią, że to ja jestem niestabilna, ale w życiu jest i cierpienie, ból i szczęście. Ja życzę każdemu, żeby był tylko szczęśliwy. Ale nie wierzę i nie uwierzę w to, że tak, jak Małgorzata Rozenek-Majdan, z całym szacunkiem do niej, idzie na biało ubrana w białych kaloszach zbierać grzyby. No tak ludzie na grzyby nie chodzą
- stwierdziła freak fighterka.
Niedawno w sieci głośno zrobiło się po zdjęciach, które udostępniła Schreiber. Pokazała, jak wygląda podczas wycieczki do Europarlemntu. W komentarzach zagrzmiało. "Szczerze to wygląda to tanio, wulgarnie i infantylnie. Współczuję pani, jeśli tego pani nie widzi", "Zatrudnij stylistę", "Myślę, że są miejsca, w których powinniśmy ubierać się adekwatnie" - pisali internauci pod postem. Zdjęcia Marianny z Europarlamentu znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Ja też do Europarlemtnu normalnie bym nie poszła tak ubrana, jak ostatnio byłam, ale to był mój cel, żeby wywołać daną, określoną reakcję. I rozumiem, że u Małgorzaty chodzi o to samo. Ja nie ganię jej za to, bo ja robię to samo. Tylko ja chcę przekazać, że w życiu tak nie jest, bo ludzie jak chodzą po domu, to chodzą w rozciągniętych koszulkach. Jak gotują, to się zabrudzą, jak karmią dziecko w nocy, to są zmęczeni i tak to wygląda. To jest normalne życie
- wyjaśniła celebrytka.