Danuta Martyniuk jest żoną Zenka Martyniuka. Ukochana znanego artysty disco-polo również otrzymała status celebrytki. Wizerunek kobiety nierzadko się zmieniał. Stawiała na różne kreacje, łączenie stylów czy coraz to nowsze fryzury. W ostatnim czasie Danuta Martyniuk przeszła jednak prawdziwą metamorfozę. Celebrytka schudła aż 20 kilogramów. W ostatnich miesiącach kobieta zdecydowała się na zmiany. Wyznała, jak wyglądała jej dieta.
Danuta Martyniuk w ostatnim czasie pozbyła się zbędnych kilogramów. Nie da się ukryć, że jej metamorfoza robi ogromne wrażenie. Zmiana jest widoczna gołym okiem. Celebrytka przyznała w rozmowie ze Światem Gwiazd, że jednym z motywatorów schudnięcia były przykre słowa internautów. "Czytałam nieprzychylne komentarze w internecie na mój temat. (...)To mnie zmotywowało. Pomyślałam: O nie! Muszę coś zmienić" - przekazała Martyniuk.
Kobieta wyznała również, jak wyglądała jej dieta. Aby schudnąć, zmieniła nawyki żywieniowe. Danuta Martyniuk na śniadanie jadała kisiel z dodatkiem siemienia lnianego. Obecnie kobieta używa jedynie mleka bez laktozy i z chęcią spożywa owsiankę na wodzie z różnymi dodatkami. Żona Zenka nie je masła, ziemniaków i stara się nie podjadać między posiłkami. Do kanapek wybiera chudą wędlinę. Ostatni posiłek planuje na godzinę 18:00. Co sądzicie? Po więcej zdjęć Danuty Martyniuk zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Oprócz diety, Danuta Martyniuk skorzystała również z uroków zabiegów medycyny estetycznej. Kobieta otwarcie wyznała, że poddała się różnym usługom. Obecnie ukochana muzyka disco-polo zastosowała serię zabiegów nowoczesnej mezoterapii, która ma stymulować tkanki. Wszystko dlatego, że Martyniuk szykuje się do innej procedury, którą wykona już wkrótce. "Na początku września czeka mnie operacyjny lifting twarzy. To poważny zabieg, który wymaga przygotowania, by potem człowiek mógł szybko wrócić do formy. Jako wykwalifikowana pielęgniarka wiem, jakie to ważne" - zdradziła w rozmowie z portalem Świat Gwiazd. ZOBACZ TEŻ: Danuta Martyniuk nie przepada za żoną swojego syna? "Niech mi się nawet na oczy nie pokazuje"