Jakub Kornhauser to młodszy brat Agaty Dudy, który jest związany z Uniwersytetem Jagiellońskim. Szwagier prezydenta jest adiunktem na Wydziale Filologicznym oraz współzałożycielem i pracownikiem Ośrodka Badań nad Awangardą przy Wydziale Polonistyki UJ. Choć Kornhauser należy do najbliższej rodziny Agaty Dudy, wydaje się kierować własnymi przekonaniami, które dalekie są od tych wygłaszanych przez prezydenta. Okazuje się, że brat pierwszej damy nawet nie głosował na Andrzeja Dudę w 2016 roku. Powód? Nie jeden, a kilka.
Kornhauser udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej", w którym wyraził swoją opinię na temat kończącej się kadencji Andrzeja Dudy. - Jestem rozczarowany jego prezydenturą. Uważałem, że to jest samodzielny, racjonalnie myślący człowiek. Poglądy ma konserwatywne, ale nie zamordystyczne, wydawał mi się zawsze przedstawicielem katolicyzmu otwartego. (...) Sądziłem, że będzie w stanie jako prezydent, który ma poważną legitymację społeczną, postawić na swoim. Ale z drugiej strony szczerze mu współczuję, bo widzę, jak on się męczy. Mam wrażenie, że został ubrany w buty, w których nie chciał się znaleźć - tłumaczył. Kornhauser nie był przekonany do obecnego prezydenta już w 2016 roku.
Jakub Kornahuser przyznał, że w 2016 roku nie widział żadnego dobrego kandydata na prezydenta, więc postanowił oddać w ramach protestu nieważny głos. Innym powodem, dla którego nie zagłosował na swojego szwagra, była jego siostra. - Nie chciałem, żeby moja siostra wyjechała z Krakowa, bo wiem, jak kocha Kraków, swoją pracę w szkole, i jak obco się czuje w Warszawie - mówił. Kornhauser w żaden sposób nie czuje, by decyzje podejmowane przez szwagra czy siostrę miały wpływ na jego karierę. - Jestem w moim środowisku literacko-naukowym znany jako ja, nikt tam nie mówi o mojej siostrze czy jej mężu - tłumaczył. ZOBACZ TEŻ: Agata Duda w wiązanej marynarce. Znów wpadka. Ekspert: Jedna rzecz popsuła wszystko