Marina jest przez wielu uważana za ikonę stylu. Jej garderobę stanowią ubrania o najmodniejszych krojach, a także drogie dodatki, do których zaliczają się chociażby torebki. Podczas ostatniej rundki po warszawskich sklepach piosenkarka była widziana z ekskluzywną torbą. Spójrzcie sami.
Wokalistka aktualnie przebywa w Polsce, a to ze względu na reprezentacyjne spotkania jej męża. Wojciech Szczęsny był obecny bowiem na meczu z Estonią i Walią. Ostatni z nich zagwarantował polskiej drużynie udział w Euro 2024, co oczywiście ucieszyło naszych piłkarzy, kibiców oraz polskie WAGs. Marina Łuczenko-Szczęsna między meczami znalazła chwilę na zakupy - udała się białym mercedesem do sklepu z biżuterią, gdzie zaszalała i kupiła pierścionek z diamentami. Tego dnia postawiła na jasne kolory - założyła kremowy płaszcz i brązowe spodnie. Na zdjęciach widzimy jej zaokrąglony brzuszek. Uwagę przykuwa również torebka gwiazdy. Mowa o projekcie Hermesa za ok. 170 tys. złotych.
Wokalistka ma z Wojciech Szczęsnym syna Liama. Chłopiec wspaniale się rozwija, a warto przypomnieć, że wieść o tym, kiedy jeszcze był w łonie matki, przez długi czas była tajemnicą. "Moją ciążę, a więc jedną z najważniejszych i najintymniejszych spraw w życiu kobiety, media usiłują przedstawiać jako sprawę publiczną. Ja, moja rodzina, a przede wszystkim mój brzuch i życie, które w nim rośnie, są traktowane przez te media jak komercyjny produkt" - oznajmiła przed laty Marina. "Ani ja, ani mój mąż nie udzielaliśmy nikomu żadnego komentarza na temat mojej ciąży, ponieważ jest to nasza prywatna sprawa. Nie mamy obowiązku informowania o tym wszystkich i chcieliśmy w spokoju nacieszyć się jednym z najpiękniejszych okresów w naszym życiu" - dodała. Wspomniała także o niespodziewanych fotografiach. "W trosce o zdrowie naszego dziecka zależało nam, żeby nie powstawały żadne publikacje dotyczące mojej ciąży. Chcieliśmy uniknąć właśnie takich sytuacji, kiedy to bezczelny fotograf śledził mnie i moją rodzinę w poszukiwaniu jak najgorszych ujęć, które wzbudziłyby sensację i po to, żeby pokazać kobietę w ciąży w jak najgorszym świetle. I odebrać mi spokój i radość w tak pięknym momencie mojego życia" - pisała. Zdjęcia są dostępne w galerii.