Na oficjalnej stronie Telewizji Polskiej 18 marca pojawił się komunikat. Dotyczył on rozwiązania umowy między stacją a jej wieloletnią pracownicą, szefową Biełsatu. "TVP S.A. w likwidacji informuje, że z dniem 18 marca 2024 roku doszło do definitywnego zakończenia stosunku pracy między TVP S.A. a Panią Agnieszką Romaszewską-Guzy. Nastąpiło to z inicjatywy TVP S.A. w likwidacji, z przyczyn dotyczących pracownika" - napisano w komunikacie.
Agnieszka Romaszewska-Guzy odniosła się do wieści o jej zwolnieniu za pośrednictwem portalu X. Wbiła szpilę stacji, twierdząc, że TVP "poprawiło" jej zwolnienie. Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
No to TVP jednak jeszcze nieco poprawiła moje zwolnienie, a mianowicie dziś wręczono mi zwolnienie dyscyplinarne
- napisała w poście.
Romaszewska pierwszy raz o zwolnieniu z Telewizji Polskiej informowała tydzień temu, również za pośrednictwem mediów społecznościowych. Napisała wtedy, że początkowo zaproponowano jej odejście na jej prośbę, na "niezwykle korzystnych warunkach". "Nie zgodziłam się na to. Powiedziano mi też, że budżet stacji ma zostać obcięty o 47 proc. i jest to decyzja MSZ. Stacja ma zostać rozkawałkowana, czyli programy rosyjskojęzyczne mają prawdopodobnie przejść docelowo do TVP World. To według mnie wielki błąd i zasadnicze złamanie tworzonej przez lata koncepcji" - stwierdziła wówczas.
Po 17 latach kierowania Biełsatem przez dziennikarkę obowiązki szefa przejął Aleksy Dzikawicki. Mężczyzna był przez wiele lat jej zastępcą i jednym z założycieli stacji. Sama Romaszewska-Guzy pracowała w TVP od 1992 roku. Była szefową reporterów i zastępczynią szefa "Wiadomości". Następnie zajmowała w stacji stanowiska reporterki krajowej oraz wydawczyni "Wiadomości". Oprócz tego wydawała również katolicki magazyn informacyjny "Czasy". W 2007 roku zorganizowała i uruchomiła Telewizję Biełsat. Dziennikarka była już zwalniana z pozycji szefa Biełsatu w 2009 roku, ale przez krytykę tej decyzji po tygodniu ją przywrócono.