Anna Lewandowska jest aktywna w mediach społecznościowych. Na Instagramie reklamuje swoje biznesy, ale też pokazuje, jak wygląda jej życie prywatne. Zarówno trenerka jak i Robert Lewandowski długo ukrywali wizerunki córek. Jednak, jak to w życiu bywa, zdarzają się nieprzewidziane sytuacje i tak twarze Klary czy Laury Lewandowskich niejednokrotnie pojawiały się w mediach (Klara weszła nawet niespodziewanie w kadr podczas jednego z wywiadów piłkarza). Od jakiegoś czasu Lewandowscy śmielej pokazują pociechy. Teraz trenerka pochwaliła się, że siedmioletnia Klara kolejny raz ćwiczyła z nią na siłowni.
Anna Lewandowska zorganizowała w Barcelonie jeden ze swoich obozów. Na Instagramie podzieliła się obszerną relacją z wydarzenia. Oprócz kobiet, które zapragnęły ćwiczyć pod okiem Lewej, na nagraniach widać także Klarę Lewandowską. Siedmiolatka ćwiczyła z innymi. Robiła m.in. wyskoki i ćwiczyła z kulą treningową.
"Jestem taka z niej dumna" - zaczęła jeden z wpisów Lewandowska. Później podkreśliła, że siedmiolatka nie ćwiczy ponad siły i się nie przeciąża. Jej aktywności fizyczne i wysiłek są odpowiednie do wieku. Trenerka jednocześnie zachęcała innych rodziców, by ćwiczyli ze swoimi pociechami. "Klara kocha trenować na moich boot campach, czasem ciężko już ją zatrzymać. Oczywiście obciążenie zawsze dobrane pod możliwości dziecka. Kochani, zabierzcie swoje pociechy na wspólne aktywności. One tego potrzebują, a dodatkowo tak spędzony wspólnie czas motywuje całą rodzinę" - pisała. I faktycznie na nagraniach widać, że Klara jest bardzo żywiołowa, a ćwicząc, czuje się jak ryba w wodzie. Dodatkowo widać też efekty ćwiczeń, bo dziewczynka ma wysportowaną sylwetkę. Po więcej zdjęci zapraszamy do galerii, która znajduje się w górnej części artykułu.
Anna Lewandowska w najnowszym wywiadzie przyznała, że jej córki odczuwają to, że ich rodzice są sławni. Niekiedy popularność Lewandowskich, a przede wszystkim fakt, że są zaczepiani przez fanów w miejscach publicznych, źle wpływa na dziewczynki. - Zdajemy sobie sprawę, że to dla niej sytuacja zastana, a przecież bardzo nieoczywista, trudna do przyswojenia dla dziecka. Był czas, gdy to wszystko ją przerażało. Szliśmy razem, a ona pytała: 'Mamo, dlaczego, jak jesteśmy na spacerku i spędzamy razem czas, to ciągle ktoś podchodzi i prosi o zdjęcie?'. Wprost komunikowała, że jej się to nie podoba - mówiła Lewandowska w rozmowie z portalem goniec.pl. Trenerka opowiedziała też, jak Robert Lewandowski postawił granice, by chronić córki. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.