Luna, czyli Aleksandra Katarzyna Wielgomas, wystąpi na Eurowizji z piosenką "The Tower". Wokalistka od dziecka uczy się śpiewu. Kształciła się w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia im. Tadeusza Bairda w Grodzisku Mazowieckim. Ma na koncie także występy w chórze Artos im. Władysława Skoraczewskiego w warszawskim Teatrze Wielkim. Początkowo występowała pod imieniem i nazwiskiem, jednak w 2020 roku zmieniła pseudonim na Luna. Po tym, jak okazało się, że piosenkarka będzie nas reprezentować w Eurowizji, internauci od razu zaczęli szukać informacji na jej temat. Wygląda na to, że jest ona córką Andrzeja Wielgomasa, właściciela Dawtony, produkującego wszystkim znane keczupy i inne przetwory.
Luna chroni życie prywatne, jednak w jednym z wywiadów wyznała, że to nie rodzice pchali ją w kierunku muzyki. - To nie rodzice posłali mnie do szkoły muzycznej. To ja sama bardzo tego chciałam i poprosiłam ich o to. Właściwie mogę powiedzieć, że wymusiłam to na moich rodzicach - mówiła w wywiadzie dla portalu Echo Dnia. Wiele wskazuje na to, że mają oni rodzinny biznes, markę Dawtona, która produkuje keczupy, sosy czy przeciery. Jej kapitał zakładowy to w zaokrągleniu 305 mln zł. Założycielem firmy jest Andrzej Wielgomas, a obecnym prezesem Paweł Wielgomas. W zarządzie zasiadają także Danuta, Tomasz i Piotr Wielgomas.
Można byłoby powiedzieć, że to tylko zbieżność nazwisk, jednak Luna w wywiadzie dla MUZOtok potwierdziła, że jej ojciec ma na imię Andrzej i dodatkowo to, że ma trzech braci. - Mój tata ma na imię Andrzej, więc mam podwójne święto - mówiła przy okazji rozmowy o wróżbach andrzejkowych.
To jednak nie wszystko. Łatwo dotrzeć do informacji w sieci, że Luna w 2022 roku zaśpiewała podczas "Święta Słodkiej Kukurydzy". To wydarzenie było organizowane właśnie przez firmę Dawtona w podwarszawskich Markach. Sama Luna nie komentuje tych doniesień. Portal Plejada wysłał zapytanie do menadżerki piosenkarki, która nie potwierdziła tych informacji ani im nie zaprzeczyła. Podkreśliła jednak, że Luna chroni swoją prywatność.