W ostatnim czasie w Telewizji Polskiej rozgrywają się niekończące się roszady. Ze stacją żegnają się stare twarze, a w zamian za to przychodzą nowe. Zmiany dotknęły również uwielbiany przez widzów program "Pytanie na śniadanie". Format opuścili prawie wszyscy pracownicy, w tym Anna Popek. Co dalej z jej karierą? Czy prezenterka telewizyjna przyjmie propozycję pracy w TV Republika? Wiele osób z TVP właśnie tak zrobiło - m.in. Danuta Holecka, Michał Rachoń, czy Miłosz Kłeczek.
Początkowo nowe władze TVP dokonywały zmiany w pionie informacyjnym. Później przyszedł czas na rozrywkę i inne formaty telewizyjne. Z "Pytaniem na śniadanie" z dnia na dzień pożegnały się m.in. Katarzyna Cichopek czy Ida Nowakowska. W grafiku próżno było również szukać nazwiska Anny Popek. Prezenterka nie ukrywa, że nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw. W podcaście "Pogadamy, zobaczymy" zdradziła, jak się czuje i jak zapatruje się na przyszłość. - Teraz, kiedy na jakiś czas, bo wciąż wierzę, że to jest na jakiś czas, zniknęłam z grafiku, powiedzmy, że to już tak bardzo nie boli - powiedziała. W tej samej rozmowie dziennikarka została zapytana, czy rozważyłaby transfer do TV Republika. Jak się okazuje, o takiej propozycji nigdy nie było nawet mowy. - Nie rozważam takiej propozycji, ani takiej propozycji nie było - wyjaśniła. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do naszej galerii w górnej części artykułu.
Przypominamy, że wiosną 2023 roku Anna Popek po siedmiu latach nieobecności powróciła do "Pytania na śniadanie". Na wizji pojawiała się z Robertem Rozmusem. Prezenterka nie zabawiła tam jednak długo. Poza tym zdaje się, że na kolejne propozycje pracy od mediów publicznych raczej nie ma co liczyć. W rozmowie z Plejadą nie chciała skomentować roszad w śniadaniówce. - Proszę kierować się z tym pytaniem do rzecznika prasowego TVP. Jako szeregowy pracownik nie mam zwyczaju komentować decyzji moich przełożonych. Nie jest to w dobrym zwyczaju - oznajmiła. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.