Od kiedy został marszałkiem Sejmu, Szymon Hołownia robi prawdziwą furorę w polskiej polityce. Jego charyzma i często ironiczne wypowiedzi podobają się wielu. Polityk robi wrażenie także na młodzieży. Potwierdziła to Katarzyna Zdanowicz. W rozmowie z Plotkiem wyznała, że Hołownia ma wpływ na jej syna. Trzynastolatek ma bardzo interesować się polityką.
Katarzyna Zdanowicz to jedna z najbardziej cenionych dziennikarek informacyjnych w Polsce. Prowadząca "Wydarzenia" w rozmowie z Plotkiem stwierdziła, że jej trzynastoletni syn z chęcią sam włącza obrady Sejmu. W dużym stopniu przyczynił się do tego Szymon Hołownia. Podkreśliła, że marszałek Sejmu ma bardzo dobry wpływ na młodzież. "Spowodował, że obrady Sejmu oglądają się po prostu jak szalone. Mam syna, który ma lat trzynaście i sam włącza obrady. To nie jest oczywiście odosobniony przypadek, bo w jego klasie też dzieciaki się interesują tym, co się dzieje w polskiej polityce. To jest fantastyczne, bo młodzież, czyli przyszli wyborcy, próbują nadążać za zmianami, które się dzieją. I zaczyna się interesować Polską, naszym społeczeństwem obywatelskim, co powinno tylko nas cieszyć" - powiedziała Katarzyna Zdanowicz.
Dziennikarka związana z Polsatem przywołała także zabawne zdarzenie sprzed lat. Jej wówczas sześcioletni syn nie chciał chodzić do szkoły, ponieważ jego koledzy z klasy nie wiedzieli, kim jest Donald Trump. Zdanowicz podkreśliła, że jej syn bardzo interesuje się polityką. To ma mieć swoje plusy i minusy. "Pamiętam, gdy mój syn w wieku sześciu lat poszedł do szkoły i później stwierdził, że nie chce do tej szkoły chodzić, bo dzieci nie wiedzą, kto to jest Donald Trump. Dziecko trochę skażone informacjami, ma trochę inny ogląd tego świata. Ma to swoje plusy i minusy, ale bardzo mnie to cieszy, że zadaje pytania i jest żądny wiedzy"- dodała Katarzyna Zdanowicz w rozmowie z Plotkiem.