Joanna Opozda nie ma dobrych relacji z ojcem. Nic dziwnego - napsuł jej w życiu nerwów konkretnie. Strzelanina w domu Opozdów przeszła do historii. Dariusz Opozda jednak w pewnym momencie powiedział "dość" i oskarżył córkę o zniesławienie.
Jak widać, ostatnio Dariuszowi Opoździe nie poszczęściło się również w innym życiowym aspekcie. Chodzi o zdrowie. Mężczyzna zamieścił w swoich mediach społecznościowych zdjęcie ze szpitala. Przyznał, że czeka go poważna operacja. Humor jednak mu dopisywał, ponieważ zdążył nawet wszystkich "fanów" serdecznie pozdrowić.
Jutro poważna operacja. Pozdrawiam serdecznie
- napisał pod zdjęciem na Instagramie.
Matka Joanny Opozdy, jej siostra i ówczesny partner celebrytki, Antek Królikowski, chcieli dostać się do rodzinnego domu w Busku-Zdroju, ale ojciec zmienił zamki w drzwiach i zabarykadował się w środku. Mężczyzna miał wykrzykiwać niecenzuralne słowa, filmować całe zajście i umieszczać w mediach społecznościowych. Na wideo były widoczne kule w drzwiach po strzałach. Ostatecznie filmiki szybko zniknęły z sieci. Broń została Dariuszowi odebrana, ale szybko do niego wróciła.
Później kolejny konflikt pojawił się, gdy Joanna Opozda odwołała chrzest małego Vincenta, ponieważ dowiedziała się, że został na niego zaproszony (przez jej ówczesnego partnera i ojca dziecka - Antoniego Królikowskiego) jej ojciec. Zdenerwowana aktorka napisała do brata Królikowskiego. Zarówno Dariusz Opozda, jak i Antek Królikowski zaprzeczają, by taka sytuacja miała miejsce. Ojciec aktorki dodał, że nie dostał zaproszenia i nie miał zamiaru pojawiać się na chrzcie. Gdy mówił o tym mediom, nazwał córkę "manipulatorką". Mężczyzna postanowił, że pozwie Joannę w procesie karnym o zniesławienie. Według kodeksu karnego, celebrytce może grozić kara grzywny, a nawet do roku pozbawienia wolności. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.