• Link został skopiowany

Jedno z zainteresowań Dody przeraża Pachuta. "Darek ucieka"

Choć Doda i Dariusz Pachut mają ze sobą dużo wspólnego, ukochany wokalistki nie podziela jednej z jej licznych pasji. Gwiazda opowiedziała, co dzieje się wtedy w domu.
Jedno z zainteresowań Dody przeraża Pachuta. 'Darek ucieka'
Fot. KaPIF.pl

Doda i Dariusz Pachut to jedna z najgorętszych par polskiego show-biznesu. Gdy ujawnili, że są razem, piosenkarka początkowo bardzo skrupulatnie relacjonowała w mediach społecznościowych, jak spędzają wolny czas. Fani Dody mogli się przekonać, że zakochanych łączy m.in. zamiłowanie do podróży i aktywności fizycznej. Razem jeździli po świecie, a także wybierali się w polskie góry poszusować na nartach. Problem może czasem pojawiać się, jednak gdy przychodzi do wyboru filmu na wspólny seans. Jak się okazuje, Doda jest fanką produkcji medycznych, a Dariusz Pachut - niekoniecznie.

Zobacz wideo Doda chce wygaszać karierę

Doda mogłaby zostać chirurżką. Ukochany nie podziela zainteresowania

O swoich zainteresowaniach ludzką anatomią Doda opowiadała w rozmowie z "Party". Jak przyznała, ma w domu wiele książek o tematyce medycznej i nie odrzuca jej oglądanie wnętrzności. Wręcz przeciwnie - gdyby nie muzyka, widziałaby się w roli lekarki. Chętnie ogląda także programy medyczne, ale niestety musi robić to w pojedynkę.

Rozkładałam na czynniki pierwsze jelito cienkie, jelito grube... Mnie nic nie brzydzi. Ja mogę być chirurgiem, jak ja oglądam takie programy, to Darek ucieka

- relacjonuje Doda.

Gwiazda przyznała także, że miała też inny pomysł na siebie. Rozważała studia psychologiczne, a ten temat bardzo ją fascynował. Doda przyznała, że przez pewien czas po maturze chciała zgłębiać psychologię kliniczną, a miała z tym związane konkretne plany. - Chciałam pracować jako profiler w policji, chciałam pracować w zakładzie psychiatrycznym, z psychopatami, z socjopatami - dodała.

Doda straciła spore pieniądze. Chodzi o miliony

Piosenkarka jest obecnie niezwykle aktywna i od jakiegoś czasu jest w trasie koncertowej "Aquaria Tour". Na dodatek promuje swój nowy singiel "Mama". Dlatego pojawia się w mediach i chętnie udziela wywiadów. Podczas audycji  "Dodaphone" wyznała, że w pewnym momencie straciła naprawdę sporą sumę pieniędzy. Jak powiedziała, chodziło wtedy o długi jej byłego męża. Potrafiła mieć miliony, które za chwile znikały z konta zajęte przez prokuraturę. Sama miała w swoim życiu wiele wzlotów i upadków i wie, że to nie suma na koncie definiuje człowieka. Wokalistka nie żyje już rozrzutnie dzięki przewartościowaniu swojego życia. Stara się być skromna i nie wydawać pieniędzy na głupoty. Auto ma w leasingu i nosi te same ubrania.

DODA
DODAFot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: