Od 20 grudnia w TVP trwa prawdziwa rewolucja, którą jest konsekwencją zmiany rządu. Wielu dotychczasowych pracowników musiało pożegnać się ze swoimi stanowiskami. W przypadku programu "Pytanie na śniadanie" nastąpił prawdziwy pogrom i odchodzą wszyscy prowadzący. Niedawno dowiedzieliśmy się, że z programem pożegnają się Katarzyna Cichopek, Maciej Kurzajewski, a także Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora. - Szefowa chce na wizji dominacji nowych par. Trzeba odciąć się od tego, co było, a żyć tym, co będzie - mówił nam nieoficjalnie informator z produkcji. Tomaszewska, która jest w zaawansowanej ciąży, właśnie skomentowała decyzje o zwolnieniu jej z "Pytania na śniadanie".
Małgorzata Tomaszewska z programem "Pytanie na śniadanie" była związana od 2018 roku. Na ekranie mogliśmy oglądać ją w duecie z Aleksandrem Sikorą. Prezenterka jest w zaawansowanej ciąży i wkrótce urodzi swoje drugie dziecko, córkę. Siłą rzeczy po porodzie Tomaszewska nie wróciłaby od razu do programu. Prezenterka nie miała też umowy o pracę, więc w każdej chwili mogła zostać zwolniona. Jak się okazało, jest kolejną osobą, która musi pożegnać się z programem. Jak donosi "Fakt" Tomaszewska spodziewała się zwolnienia, ale liczyła, że tak się jednak nie stanie. - Małgosia bardzo to przeżyła, bo kochała pracę w "Pytaniu". Ostatnie tygodnie były dla niej i dla innych nerwowe. Co chwila docierały do nich kolejne plotki z korytarza, a nikt z władz z nimi nie rozmawiał o planach stacji - powiedział informator tabloidu. Jak sama zainteresowana zareagowała na te informacje?
Moje myśli krążą teraz jedynie wokół córki. Robię wszystko, by spokojnie donosić ciążę - podkreślila Tomaszewska w rozmowie z "Faktem".
Zwolnienie Małgorzaty Tomaszewskiej wywołało spore poruszenie z powodu zaawansowanej ciąży prezenterki, która już za trzy tygodnie rodzi. Sprawę ostro skomentowała była szefowa "Pytania na śniadanie" Joanna Kurska. Żona Jacka Kurskiego była oburzona tym, co spotkało ciężarną prezenterkę. "Trzy tygodnie przed datą porodu nielegalne władze TVP wyrzucają Małgorzatę Tomaszewską z pracy. To wszystko z oszalałej zemsty i hejtu do poprzedniej ekipy. Tak wygląda państwo prawa i prawa kobiet według Tuska. Małgosiu, jesteśmy z tobą" - oznajmiła na Instagramie. Więcej przeczytasz tutaj.