Wujek Samo Zło, czyli Maciej Gnatowski, to jeden z raperów, o których kiedyś było głośno. Od lat już raczej nie działa w rapie, ale za to chętnie i regularnie pojawiał się w Telewizji Polskiej za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Był gościem w programie "Jedziemy" Michała Rachonia, gdzie rozprawiał o wszystkim, włącznie z geopolityką. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" podkreślał, że interesuje się tym, co dzieje się w kraju, i jest na bieżąco z aktualnymi wydarzeniami: "Byłem na Marszu Niepodległości i na Strajkach Kobiet. Nie wszystko popieram, chodzę jako obserwator. Ale trzeba wyjść, nie tylko na wybory. Kieruję się jedną zasadą: nie bądźmy obojętni" - wyznał. Jakiś czas temu za jego karierę w TVP wziął się Tede.
"Oglądam TVP Info prawie codziennie przez ostatnie trzy lata. Jednym z komentatorów u Michała Rachonia w czwartki był Wujek Samo Zło. Zapytany przeze mnie publicznie o to, dlaczego to robi, odpowiedział, że robi to za darmo, z czystego serca. Może jest jakaś szansa, sprawdzić, czy brał pieniądze przez ten czas? To bardzo ciekawe, czy za darmo zap***dalał do TVP o siódmej rano" - relacjonował na Instagramie Tede. Później zasugerował, by ktoś prześledził, czy Wujek Samo Zło naprawdę zjawiał się w TVP za darmo. Pomógł w tym polityk Koalicji Obywatelskiej, Krzysztof Brejza. Przedstawił raport, z którego dowiadujemy się, jakie zarobki otrzymywały osoby współpracujące z Telewizją Polską. Na liście znalazł się Wujek Samo Zło. Były raper podpisywał ze stacją umowy ryczałtowe. Media skontaktowały się więc z nim, by wreszcie powiedział, jak było naprawdę. W rozmowie z portalem Goniec.pl Gnatowski potwierdził, że otrzymywał zapłatę za pojawianie się na antenie TVP.
"Brałeś ten hajs z TVP czy nie?" - zapytał przedstawiciel mediów. "Słuchaj, tak, to nie były jakieś milionowe stawki. Normalne, takie jak się bierze w telewizjach za komentowanie programu. A jak robiłem takie programy, albo sondy, albo relacje z imprez sportowo-patriotycznych, to miałem na przykład 100 złotych więcej, ale to wszystko jest tak, jak normalnie się w telewizjach płaci. 300 złotych minus podatek" - wyznał wreszcie Wujek Samo Zło, który przy okazji zdradził stawki. Zdjęcia rapera znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Z udostępnionego dokumentu poznaliśmy także inne osoby, które otrzymywały wynagrodzenie za pojawienie się w TVP. Wymieniono tutaj m.in. Jana Pietrzaka. Plejada skontaktowała się z nim, by porozmawiać o stawkach. "Dostawałem czasem jakieś pieniądze, ale wolałbym więcej. Przez cały ubiegły rok dostałem ok. 15 tys. ze wszystkich polskich telewizji. Jakby to podzielić na 12 miesięcy, to wyjdzie ok. tysiąca z groszami. Występowałem raz na tydzień, np. u Michała Rachonia. Nie jest to wygórowana suma" - powiedział w rozmowie z portalem. Publicysta sympatyzujący z propagandową i reżimową telewizją publiczną przeszedł teraz za najbardziej oddanymi pracownikami TVP za czasów Prawa i Sprawiedliwości do TV Republika. Już wpływają na niego skargi do KRRiT po tym, jak w ohydny sposób wypowiedział się o migrantach. Zobacz więcej: Obrzydliwe słowa Jana Pietrzaka o imigrantach to czubek góry lodowej. Skandalicznych wypowiedzi było więcej.