Informacja o śmierci Ewy Wanat zszokowała wielu. Ceniona dziennikarka w ostatnim czasie zmagała się z nieoperacyjnym rakiem trzustki. Zmarła 13 grudnia 2023 roku. Miała 61 lat. Najbliżsi Ewy Wanat muszą jednak poczekać z ostatnim pożegnaniem. Wciąż nie została ustalona data pogrzebu.
Według informacji "Faktu" Ewa Wanat ma zostać skremowana w Berlinie. Tam żyła w ostatnich latach i tam też zmarła. Niestety w okresie przedświątecznym jest problem z terminami, stąd wynika opóźnienie w organizacji pogrzebu. Urna z prochami dziennikarki zostanie przetransportowana do rodzinnego Poznania. Uroczystości są planowane na styczeń 2024 roku.
Tuż po śmierci Ewy Wanat do sieci trafiło nagranie, które dziennikarka przygotowała wcześniej. W poruszających słowach pożegnała się ze znajomymi i sympatykami. "Chciałabym tylko powiedzieć, że dostałam diagnozę raka trzustki - już na bardzo zaawansowanym etapie, nieoperacyjnym. Właściwie to chyba skończę dość szybko tę opowieść, ponieważ bardzo ciężko jest mi mówić (...). Teraz jestem na ostatnim etapie, na oddziale paliatywnym w szpitalu daleko za Berlinem. Bardzo chciałam wam wszystkim powiedzieć, tym, którzy obdarzyliście mnie swoim zainteresowaniem i sympatią, i również krytyką, tą dającą takiego kopa (...). Wiem, że to już niedługo, nie mogę czekać, żeby tych parę słów powiedzieć. Bardzo dużo dały mi spotkania z wami i w Radio TOK FM, i te w trakcie raka, kiedy właściwie przestałam się komunikować z internautami. Chciałam za wszystko podziękować, dziękuję za to, że byliście i że mogłam być z wami. Do zobaczenia" - słyszymy na nagraniu.
Ewa Wanat swoją karierę w dziennikarstwie zaczynała od pracy w Radiu S Poznań. Później pracowała w lokalnym oddziale "Gazety Wyborczej". Przez lata była redaktor naczelną radia Tok FM. Kierowała także Polskim Radiem RdC. Za działalność na rzecz rozwoju wolnych mediów w Polsce otrzymała Złoty Krzyż Zasługi.