Doda to z całą pewnością jedna z tych kobiet, które nie boją się kontrowersji. Piosenkarka otwarcie mówi o swoich poglądach i bez chwili zająknięcia wyraża opinie na nawet najbardziej błahe tematy. Artystka mimo tego, że dba o swój wizerunek, nie popadła w obsesję doskonałości. Zdarza jej się zamieścić w mediach społecznościowych relacje, na których jest bez makijażu. Tym razem poszła jednak o krok dalej. Przy pomocy specjalnej aplikacji wokalistka pokazała, jak może wyglądać za około 50 lat. Jak widać, zmarszczki nie są jej straszne.
W mediach społecznościowych Dody zrobiło się naprawdę gorąco. Wszystko za sprawą filmu, który opublikowała. Wokalistka użyła popularnej obecnie aplikacji, aby zobaczyć, jak będzie wyglądać w przyszłości. Mimo wyraźnych oznak starzenia uśmiech ani na chwilę nie zszedł z jej twarzy. Do niecodziennego materiału gwiazda polskiej sceny muzycznej założyła szary t-shirt z nadrukiem i biało-zieloną bransoletkę z muszelek. Zdaje się, że to jeden z ulubionych motywów biżuteryjnych artystki. Muszelki były jej bliskie jeszcze za czasów koncertowania z grupą Virgin. Poza wyraźnym efektem aplikacji uwagę zwróciły także włosy Dody. Trzeba przyznać, że kolo, na który postawiła pasuje do niej doskonale. Ciepły, naturalny blond świetnie współgra z jej karnacją kolorem oczu. Pod nagraniem wokalistka zamieściła krótki opis: "Dla moich rodziców, żeby zdążyli mnie taką zobaczyć" - napisała Doda.
Jakiś czas temu Doda wybrała się do egzotycznej Tajlandii. Kraj ten wciąż jest niespełnionym marzeniem wielu osób ze względu na niepowtarzalną atmosferę i zapierające dech w piersiach widoki. Piosenkarka podczas wypoczynku nie mogła narzekać na brak atrakcji. Zdarzył jej się nawet niezbyt przyjemny incydent. Ugryzła ją małpa. Zwierzęta te żyją w Tajlandii na wolności i jest ich naprawdę wiele. Szczęście w nieszczęściu, że na ugryzieniu się skończyło.