• Link został skopiowany

Został mistrzem drugiego planu na zdjęciu Anny Lewandowskiej. Teraz zabrał głos i zdradza szczegóły spotkania

Anna Lewandowska opublikowała ostatnio zdjęcie z meczu, ale uwagę skradł mistrz drugiego planu. Okazuje się, że miał okazję poznać nie tylko ją, ale i Roberta Lewandowskiego. Tak przebiegło spotkanie.
Anna Lewandowska z mistrzem drugiego planu
Fot. annalewandowska/Instagram

Anna i Robert Lewandowscy są bardzo zapracowani. On w wiecznych rozjazdach na mecze i zgrupowania FC Barcelony oraz Reprezentacji Polski, a ona ciężko pracuje nad kolejnymi projektami sygnowanymi własnym nazwiskiem. Z tego powodu nie zawsze ma możliwość towarzyszenia mężowi, kiedy ten wylewa siódme poty na boisku. Ostatnio znalazła jednak wolną chwilę na wyjazd do Polski, gdzie Biało-Czerwoni rozegrali mecz z Czechami. Wszystko udokumentowała na Instagramie, ale uwagę zwrócił mężczyzna na drugim planie. Teraz zabrał głos w tej sprawie. Okazuje się, że rozmawiał z żoną Roberta Lewandowskiego

Zobacz wideo Lewandowski w ogniu krytyki. Wszystko wyjaśnił

Skradł serca internautów jako mistrz drugiego planu na zdjęciu Anna Lewandowskiej. Zdradza kulisy

Anna Lewandowska podobnie do innych WAGs uwielbia udzielać się na Instagramie. Znajdziemy tu masę biznesowych treści, które przeplata znacznie bardziej prywatnymi kadrami. Trenerka fitness stara się wspierać męża z trybun podczas najważniejszych meczów, z czego publikuje obszerne fotorelacje. Na jednym z ostatnich zdjęć mogliśmy zobaczyć pewnego mężczyznę, który odwrócił się w stronę obiektywu. Nie umknął internautom, którzy pisali: "Aniu, kolega skradł ci zdjęcie.", "Proponuję koszulkę RL9 koledze na drugim planie, należy mu się.", "Mistrz drugiego planu". Te wieści szybko do niego dotarły, a sam Antuś zdradził kulisy na TikToku. 

Przyjechałem sobie z rodzinką na mecz, wychodzę na trybuny, patrzę, a tam Ania robi sobie sesję zdjęciową przed meczem. No i od razu w głowie mi się zapaliła lampka, że nie byłbym sobą, gdybym nic nie odwalił. Przyjaciele robili jej te fotki, ona podeszła sprawdzić, czy dobrze wyszły, ale chyba mrugnęła, bo jednak ustawiła się jeszcze raz do zdjęcia i stwierdziłem, że no, to jest chyba teraz mój czas. Ale jednak się troszkę cykałem - opowiadał użytkownik TikToka.

Okazuje się, że mężczyzna długo się namyślał, czy powinien zrobić niespodziankę Annie Lewandowskiej. Ona cały czas chciała coś poprawić. W końcu założył szalik i ustawił się za żoną Roberta Lewandowskiego. Szybko go pogoniono. - Więc ona wróciła i znowu robi te foty, myślę - podejść nie podejść, wbić, nie wbić tam na mistrzunia drugiego planu. No i wraca zobaczyć te fotki i patrzy, kurde, sorry, wyszło chyba rozmazane, nie. To idzie trzeci raz na sesję i ja już mówię, dobra, zawsze mamusia mówiła, do trzech razy sztuka, to jest ten moment. No i zakładam na siebie szalik reprezentacji i wjeżdżam tam za nią, robię cieszynkę Robsona, ale od razu mnie ten koleżka, co robił zdjęcia, przegonił. I myślałem, że już po ptakach, nie?

Poznał Annę Lewandowską. Po chwili Robert zrobił mu niespodziankę

Kiedy Antuś myślał, że niestety nie udało mu się zrobić psikusa Annie Lewandowskiej, zadzwoniła do niego koleżanka. Wówczas dowiedział się, że jednak zagościł na Instagramie. Postanowił więc podejść do niej po meczu, aby zrobić zdjęcie i chwilę porozmawiać. - No i tam mecz się zaczął, nagle dzwoni do mnie znajoma: "Wejdź na Instagram". Ja wchodzę, patrzę, a tam zdjęcie ze mną, widzę same komentarze: "Mistrz drugiego planu". No, także niezłe jaja. Później po meczu się jeszcze spotkaliśmy, strzeliliśmy fotę, tu możecie zobaczyć. Trochę się pośmialiśmy, naprawdę, fajna kobitka z niej - ujwnił.

Nie był to jednak koniec niespodzianek. Na trybunach po chwili pojawił się sam Robert Lewandowski, który zmierzał w kierunku żony. Użytkownik TikToka postanowił skorzystać z okazji i poprosił go o autograf. - No i już miałem wracać, ale nagle patrzę, a tam idzie Robert Dziewiąty Wielki. No i sobie myślę, nie no, ja sobie z Robsonem foty nie strzelę? [...] No i podbijam do niego, robimy sobie fotę, tu macie foteczkę. Jeszcze autograf mi się udało ogarnąć. Także koszuleczka idzie zaraz w ramkę i na ścianę ją wieszam. Widziałem tam w komentarzach, ktoś był czujny i proponował, żeby dali mi koszulkę Lewcia, ale na szczęście miałem swoją, więc wystarczy. Naprawdę Robson i Ania super ziomusie, polecam tych allegrowiczów - zakończył żartobliwie. Więcej zdjęć związanych z tym tematem znajdziesz w naszej galerii na górze strony.

Został mistrzem drugiego planu na zdjęciu Anny Lewandowskiej. Później poznał Roberta.
Został mistrzem drugiego planu na zdjęciu Anny Lewandowskiej. Później poznał Roberta.TikTok @antus.zgzm
Został mistrzem drugiego planu na zdjęciu Anny Lewandowskiej.
Został mistrzem drugiego planu na zdjęciu Anny Lewandowskiej.TikTok @antus.zgzm
Więcej o: