Mateusz Damięcki od wielu lat zabiera głos na tematy polityczne i społeczne, które uważa za ważne. Tym razem aktor postanowił namówić mężczyzn do regularnych badań. - Nie ma większego i lepszego dowodu na męskość niż odpowiedzialność. W tym wypadku odpowiedzialność do zdrowe życie nie tylko dla siebie, ale również dla swojego otoczenia. Żeby być zdrowym, musimy się badać. Panowie, apeluję, badajcie się - mówi na nagraniu Damięcki.
Na InstaStories Mateusz Damięcki pokazał się z krótkim, ciemnym wąsem. To nie przypadek. Jak sam przyznał, nagranie, w którym namawia do badań, stworzył w ramach akcji "movember". Zapuszczenie wąsów w listopadzie jest symbolem zwiększania świadomości problemów zdrowotnych u mężczyzn, głównie raka prostaty. - Movember to listopad przez "m". Dlaczego "m"? Bo jest to pierwsza litera angielskiego słowa "mustache", czyli wąsy - tłumaczy aktor. Damięcki w dopisku pod nagraniem dodał, że nie chodzi zresztą o badania w kierunku wyłącznie męskich nowotworów. Podkreślił także, że do regularnych badań zachęca również kobiety.
InstaStories aktora to jego pierwsze nagranie od śmierci ojca, Macieja Damięckiego. Mateusz Damięcki i jego siostra Matylda niezwykle smutną wiadomość o jego odejściu przekazali w mediach społecznościowych w piątek 17 listopada. Przyczyna śmierci wybitnego aktora nie została ujawniona, a Mateusz Damięcki na najnowszym nagraniu także nie odniósł się bezpośrednio do swojego taty. Wiadomo jednak, że w przeszłości Maciej Damięcki chorował na nowotwór. Gdy był nastolatkiem, wykryto u niego guzek. Okazało się w dodatku, że rak jest złośliwy. Jak sam przyznał, życie uratowała mu wówczas operacja, którą przeprowadzono w Szwecji. Kilka lat temu Maciej Damięcki wyjawił też, że zdiagnozowano u niego raka prostaty. W rozmowie z medonet.pl zdradził, że chorobę udało mu się wykryć właśnie dzięki regularnym badaniom. "Podczas kontrolnego badania lekarza coś zaniepokoiło. Postanowił zrobić mi biopsję i pobrał wycinek do badania. Wynik poznałem w Sylwestra. Powiedziałem żonie, że mam raka prostaty. Przyjęła to nad wyraz spokojnie. Powiedziała: będziesz się leczyć" - opowiadał.