Magdalena Stępień wkradła się do show-biznesu dzięki udziałowi w popularnym programie TVN "Top Model". Życie celebrytki nie było jednak usłane różami. Po rozstaniu z Jakubem Rzeźniczakiem samodzielnie wychowywała syna Oliwiera. Zaraz później spotkała ją niewyobrażalna tragedia. Krótko po pierwszych urodzinach chłopiec zmarł. Zdiagnozowano u niego niezwykle rzadki nowotwór. Po dramatycznych przeżyciach modelka powoli staje na nogi, a także angażuje się we wspieranie innych matek, które znajdują się w podobnej sytuacji. Właśnie zwróciła się do swoich fanów z prośbą o pomoc.
Magdalena Stępień aktywnie działa w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Instagramie, gdzie co rusz uchyla rąbka tajemnicy i dzieli się życiem prywatnym z obserwującymi. Ostatnio zamieściła poruszający post. Poinformowała o chorobie małego Wiktora. Chłopiec walczy z rakiem. Celebrytka poprosiła o wsparcie zbiórki finansowej potrzebnej na leczenie. "Łzy płyną mi po policzkach, gdy czytam wieści od mamy Wiktorka. Serce mi pęka, bo historia Witkorka jest mi bardzo bliska. Gdy patrzę na ich nierówną walkę, przypomina mi się moja. Wierzę, kochani, że wspólnymi siłami uzbieramy tę brakującą kwotę i uratujemy Wiktorka. Rak to okropny przeciwnik, w takich chwilach potrzebna jest pomoc i wsparcie, bez nich ciężko, wiem, co mówię. Udostępniajcie zbiórkę, jeśli możecie" - napisała na InstaStories.
W tym roku w dniu Wszystkich Świętych Magdalena Stępień nie poszła na cmentarz, by odwiedzić grób syna. Wybrała inne symboliczne miejsce. Poleciała do Dubaju, gdzie spędziła ostatnie beztroskie dni w towarzystwie Oliwiera. "Życzę wam dobrego dnia z bliskimi. Ja spędzam go z dala od domu, w miejscu, gdzie po raz ostatni przed diagnozą czuliśmy się razem najszczęśliwsi na świecie. Czas płynął wówczas wolno, a radość z tego, że mam Oliwierka, była bezgraniczna" - napisała na Instagramie. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.