Katarzyna Żak od lat gra w teatrze i różnych produkcjach, ale największą popularność przyniosła jej rola Aliny w "Miodowych latach". Zastąpiła ona Agnieszkę Pilaszewską i zagrała żonę swojego męża, Cezarego Żaka. Przez lata oboje świetnie zgrywali się na ekranie. I choć wydaje się, że małżeństwo ma prawo być już sobą znudzone, to nic bardziej mylnego. W ostatnim wywiadzie aktor przyznał, jak obecnie wygląda ich wspólne życie. Okazuje, się, że po 38 latach po przysiędze nadal są zgodną parą, ale to nie wszystko.
Plotki o kryzysie w związku Żaków i rychłym rozwodzie krążą w mediach od lat, jednak para co jakiś czas udowadnia, że nic złego się nie dzieje. Ostatnio małżeństwo pojawiło się w studiu "Dzień dobry TVN". Aktorzy mieli okazję opowiedzieć o swojej relacji. Oboje zgodnie przyznali, że strzała amora dopadła ich na obozie jeździeckim za czasów szkoły teatralnej i była to miłość od pierwszego wejrzenia. I trwa do dziś. Cezary Żak wyznał także, że ostatnio między nim a żoną układa się jeszcze lepiej niż kiedyś. Jak to możliwe po tylu latach? Okazuje się, że Katarzyna Żak zmieniła nieco podejście do życia, które do niedawna było dość pesymistyczne.
Ostatnimi laty stwierdziła, że chyba już starczy tego pesymizmu, że trzeba jednak różowiej spojrzeć, przez bardziej różowe okulary na świat. To jest moja zasługa, że ona teraz coś takiego czyni. Te lata mijają, a ona jest mi jeszcze bliższą osobą. Lubimy ze sobą spędzać czas - powiedział aktor w "Dzień dobry TVN".
Małżeństwo ma dwie córki. W programie aktor przyznał, że kiedy sam dużo pracował i rzadko bywał w domu, to żona na długi czas przejęła opiekę i wychowanie dzieci. Sama Katarzyna Żak wyznała, że dla niej jest to najważniejsza w życiu rola. - Należę do tej grupy kobiet, dla których macierzyństwo jest bardzo ważne w życiu. To jest najtrudniejsza rola - wyznała. Niedawno w jednym z wywiadów również odniosła się do dzieci. Naszła ją smutna refleksja. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.