1 listopada to czas, w którym wszyscy wspominają swoich bliskich zmarłych. Niektórzy w ciszy czuwają nad grobami, a inni dzielą się wspomnieniami i wyjątkowymi kadrami z przeszłości. Joanna Racewicz postanowiła zamieścić na swoim profilu na Instagramie przejmujący post, w którym wyraża swoją tęsknotę za zmarłym tragicznie w katastrofie smoleńskiej mężem, Pawłem Janeczkiem. Fani nie kryli wzruszenia i łączyli się w bólu z dziennikarką. Więcej zdjęć Racewicz i jej męża znajdziesz w galerii na górze strony.
Dziennikarka zamieściła kilka relacji, w których opisuje swoją tęsknotę za mężem. "Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma" - cytowała pod jednym zdjęciem Wisławę Szymborską. Racewicz wrzuciła także post, w którym dodała fotografię męża z wojska. Pod kadrem umieściła poruszający wiersz. "(...) Ostatnia wiadomość, cień uśmiechu, spojrzenie spotkane w oczach Syna, gest powtórzony, choć niemożliwy, jak most. Nad czasem, nad życiem, nad kamieniem" - możemy przeczytać we fragmencie. Pod wpisem pojawiła się fala ciepłych i wspierających komentarzy od fanów prezenterki.
Wpis wywołał wśród fanów dziennikarki mnóstwo nostalgicznych emocji. W komentarzach możemy przeczytać słowa wsparcia i otuchy. "Przy pani postach łza się zakręci. Jak zawsze piękny przemyślany post", "Ma pani niesamowity dar pisania…tekst bardzo chwyta za serce, a i łza kręci się w oku, czytając", "To, co czuję, tak pięknie i okrutnie ubrała pani w słowa …tulę dzisiaj mocniej", "Myślę, że nic nie zatrze tego, co najważniejsze, w oczach syna zawsze będzie ten ślad" - pisali poruszeni użytkownicy. Mąż Racewicz, z którym związana była od 2004 roku, pracował dla BOR-u. Paweł Janeczek zginął w 2010 roku w katastrofie smoleńskiej. Dwa lata przed śmiercią mężczyzny para przywitała na świecie syna Igora. ZOBACZ TEŻ: Justyna Steczkowska wspomina o śmierci mamy. Pod koniec jej życia stało się coś magicznego